W czwartek Sąd Rejonowy w Łomży przystał na ogłoszenie jej upadłości. Resztkami majątku spółki, która zatrudniała około 80 osób zajmie się teraz syndyk, który wyprzedzając jej majątek będzie starał się zaspokoić jej wierzycieli.
Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Na uwagę zasługuje uzasadnienie wniosku o upadłość, który do sądu złożył zarząd. Na początku kwietnia dostał on od sądu szansę na dalszą działalność, mimo, że kondycja spółki była w fatalnym stanie. Warunkiem jej dalszej działalność było pozyskanie nowych kontrahentów, a z wypracowanych z produkcji zysków miał zacząć częściowo spłacać wierzycieli.
Jednak te działania szybko zakończyły się fiaskiem, a za swoją porażkę prezes Witold Orcholski obwinił m.in. media. Otóż we wniosku o ogłoszenie ostatecznej upadłości stwierdził on, że nagłośnienie decyzji o poprzednim orzeczeniu wywołało negatywną "famę", przez co na przestrzeni dwóch tygodni po tym jak firma dostała szansę na układ, wszyscy potencjalni nowi kontrahenci wycofali się z podjęcia jakiejkolwiek współpracy.
Do tego doszły problemy potencjalnych zagranicznych odbiorców, więc zarząd nie widział wyjścia. Ale sąd, choć przychylił się do jego wniosku o upadłość i likwidację majątku, stwierdził zarazem, że władze fabryki za wcześnie złożyły broń, nie próbując choćby restrukturyzacji.
Teraz to czy i jak uda się wyprzedać majątek fabryki, będzie zależało od syndyka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?