Dotyczyły one punktacji. Sędziowie uznali, że Ukrainiec wygrał tę batalię w stosunku 119:109, 117:111, 117:111. Szczególnie surowy wydaje się ten pierwszy wynik - 119:109. Aż takiej przewagi Ołeksandr Usyk nad Krzysztofem Głowackim chyba jednak nie miał.
- Jednogłośne zwycięstwo Ołeksandra Usyka to jak najbardziej zasłużony werdykt. Z punktacją jednego z arbitrów - 119:109 absolutnie się jednak nie zgadzam. To jest jakieś nieporozumienie, rabunek punktowy. Trzeba by było zadzwonić na policję. Na pewno wygrał Usyk, ale nie aż tak wysoko - komentuje Andrzej Kostyra.
Dziennikarz „Super Expressu” uważa, że „Główka” nie ma się czego wstydzić, bo poległ w starciu z naprawdę silnym rywalem.
- To nie wstyd przegrać z takim zawodnikiem. Głowacki stracił pas, ale zdobył serce publiczności, bo pokazał charakter wojownika i wielkiego boksera - dodał Kostyra.
Przypomnijmy, Usyk, po zwycięstwie nad „Główką”, zdobył pas mistrza świata federacji WBO w kategorii junior ciężkiej.
Kostyra: Głowacki stracił pas, ale zdobył serce publiczności, bo pokazał charakter wojownika i wielkiego boksera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?