III liga. ŁKS 1926 Łomża przegrał u lidera

Tym razem pogromcą Jagiellonii okazała się nie mająca szans na utrzymanie Warmia Grajewo.
Warmia Grajewo – Jagiellonia II Białystok 3:0 (3:0)
1:0 Rafał Kozikowski 8, 2:0 Rafał Kozikowski 20, 3:0 Tomasz Dzierzgowski 39.
Warmia: Gieniusz – Arciszewski, Stankiewicz, Mikucki, Domurat, Kozikowski (65. Staniszewski), Sypytkowski, Cybulski (88. Maciorowski), Strzeliński (84. Zarzecki), Mirva (79. Randzio).
Jagiellonia II: Karpieszuk – Radecki, Koźlik, Zińczuk, Łupiński, Gajko, Grabowski (66. Wołczyński), Kaczyński, Kondracki, Falon (54. Kołodziejczyk), Giełażyn.

Twierdza Grajewo nadal nie zdobyta. Grajewskie Wilki bez większego trudu pokonały Jagiellonię II Białystok. W rundzie wiosennej, Warmia na własnym boisku jeszcze nie przegrała, jeden mecz zremisowała, a sześć wygrała.
Wilki rozpoczęły od zdecydowanych ataków. Efekt – już w 20. minucie prowadziły 2:0 o dwóch główkach Rafała Kozikow-skiego. Młodzież Jagi co prawda starała się, ale jej ataki były mało dynamiczne. Strzały Damiana Grabowskiego i Macieja Kondrackiego z łatwością wyłapywał Krzysztof Gieniusz. W 39 minucie błąd obrony gości wykorzystał wszędobylski Tomasz Dzierzgowski.
Marcin Strzeliński, grający trener Warmii, był zadowolony, ale nie krył też smutku.– Gramy teraz fajną , skuteczną piłkę. Ważna była wygrana za Concordią. Szkoda punktów straconych jesienią, bo z formą wiosenną, mogliśmy walczyć o utrzymanie. A tak – to przegrywamy ligę, ale z honorem. W ostatnim meczu sezonu na własnym boisku, Warmia zagra w sobotę, 28 maja z Finishparkietem

Współczesna Sport

Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – KS Wasilków 3:0 (1:0)
1:0 Kowalski 16, 2:0 Szewczyk 55, 3:0 Miller 90.
Wasilków: Pietrowcew - Panek (85. Ostaszewski), Dąbrowski, Naliwajko, Butkiewicz, Kosicki, Wojno, Skiepko, Dudziński (60. Zawadzki), Cichoński, Śliwowski

Drużynie z Wasilkowa prowadzonej przez Artura Woronieckiego nie dawano większych szans w starciu z faworyzowaną Drwęcą. Ekipa z Mazur plasuje się w ścisłej czołówce trzeciej ligi i przed meczem z Podlasianami notowała świetną passę pięciu kolejnych wygranych. Przyjezdni z Wasilkowa nie zakończyli zwycięskiej serii gospodarzy.
– Niestety wyższa kultura gry Drwęcy przekładała się na dużą liczbę stwarzanych sytuacji, które były zamieniane na gole. Nie był to jednak tak jednostronny mecz jak sugeruje wynik. W pierwszej połowie Arek Wojno i Adam Butkiewicz mogli, a nawet powinni trafić do siatki. Po zmianie stron też nie byliśmy tylko tłem dla faworyzowanych gospodarzy. Jakość piłkarska Drwęcy nie pozostawiała jednak żadnych wątpliwości. Byliśmy po prostu słabsi – podsumował występ wasilkowian Woroniecki.
W następnej kolejce zespół z Podlasia czeka kolejny wyjazd na Mazury, tym razem na potyczkę z MKS Korsze.

Olimpia Elbląg – ŁKS 1926 Łomża 2:1 (1:0)
1:0 Wenger , 2:0 Kołosow 62, 2:1 Rydzewski 79
ŁKS:Wienczatek – Rydzewski Kubala Kamienowski, Reinaldo, Gałązka, Wasiulewski, Olesiński, Świderski Lemański, Sadowski

Piłkarze ŁKS przystępowali do boju z faworyzowaną Olimpią pełni optymizmu. Tydzień temu pokonali bowiem na bardzo trudnym terenie trzeci w tabeli Huragan Morąg 2:1, prezentując wyrachowaną i skuteczną grę.
– Jeśli zagramy tak samo skoncentrowani i zostawimy liderowi niewiele miejsca, nie jesteśmy na straconej pozycji. Chciałbym,żebyśmy zawsze byli tak dysponowani jak właśnie Morągu – mówił przed meczem z liderem Albert Rydzewski, pomocnik łomżan.
I rzeczywiście, Olimpia, która zwykle bardzo pewnie i gładko ogrywa swoich rywali, w starciu z ŁKS-em lekko nie miała.
– Nie musimy się wstydzić swojej postawy, bowiem na terenie lidera stworzyliśmy kilka naprawdę dogodnych okazji do zdobycia bramki. O ile pierwsza połowa nie była wybitnie udana w wykonaniu obu drużyn, tak po zmianie stron już my mieliśmy sporo do powiedzenia. Przy stanie 2:1 dla gospodarzy w końcówce świetnej sytuacji nie wykorzystał Przemek Olesiński. Remis był zatem jak najbardziej w naszym zasięgu – relacjonuje Waldemar Antolak, kierownik ŁKS.
Łomżanie matematycznie zapewnili sobie utrzymanie w trzeciej lidze już w poprzedniej kolejce, gdy efektownie pokonali na swoim stadionie w derbach Wissę Szczuczyn 4:0. Do Elbląga pojechali więc w bardzo dobrych humorach.
– Do spotkaniaz Olimpią podeszliśmy na sporym luzie i podobnie jak w Morągu przed tygodniem, byliśmy dobrze zorganizowani. Generalnie można zauważyć taką tendencję, że z tymi najsilniejszymi drużynami idzie nam znacznie lepiej niż w meczach z ekipami z dolnych rejonów tabeli – podsumowuje Antolak.

Pozostałe wyniki 32. kolejki:
Rominta Gołdap – MKS Korsze 2:1 (1:1). Bramki: 1:0 Tomasz Kamiński 19, 1:1 Paweł Kowalewski 44, 2:1 Dawid Paszkowski 87 z karnego.
Znicz Biała Piska – Sokół Ostróda 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 Michał Świderski 7, 2:0 Michał Świderski 42, 2:1 Cezary Nowiński 68, 3:1 Michał Świderski 72.
Wissa Szczuczyn – Olimpia Olsztynek 3:0 wo.
Huragan Morąg – MKS Ełk 2:2 (2:0). Bramki: 1:0 Mateusz Szmydt 20, 2:0 Wiktor Biedrzycki 28, 2:1 Kamil Jackiewicz 60, 2:2 Patryk Rosoliński 86.
GKS Wikielec – Start Działdowo 5:0 (3:0). Bramki: 1:0 Remigiusz Sobociński 3, 2:0 Remigiusz Sobociński 25, 3:0 Remigiusz Sobociński 42, 4:0 Remigiusz Sobociński 50, 5:0 Paweł Sagan 68.
Granica Kętrzyn – Concordia Elbląg 2:4 (1:2).
Bramki: 0:1 Jean-Claude Essomba 5, 0:2 Michał Kiełtyka 22, 1:2 Kacper Rałowiec 25, 1:3 Michał Kiełtyka 83, 2:3 Damian Awtuch 90, 2:4 Patryk Burzyński 90.

Tabela III ligi
1. Olimpia Elbląg 32 80 106-17
2. MKS Ełk 32 75 74-17
3. Huragan Morąg 32 73 72-21
4. Finishparkiet 32 67 76-29
5. ŁKS 1926 Łomża 32 61 66-33
6. Sokół Ostróda 32 53 62-48
7. Concordia Elbląg 32 52 48-37
8. Jagiellonia II 32 48 46-36
9. Znicz Biała Piska 32 46 53-42
10. Wissa Szczuczyn 30 42 44-41
11. GKS Wikielec 32 39 51-53
12. Warmia Grajewo 32 38 46-68
13. Rominta Gołdap 31 35 41-48
14. MKS Korsze 32 29 27-84
15. KS Wasilków 32 19 36-75
16. Granica Kętrzyn 31 15 26-95
17. Start Działdowo 32 14 18-95
18. Olimpia Olsztynek 32 23 20-73