- To dobra drużyna, która w ostatnich sezonach rywalizowała w grupie Ligi Konferencji. Na pewno narzuciła nam trudne warunki, twardo zagrała. Fajnie, że możemy mierzyć się z wymagającymi rywalami, to z pewnością pomoże nam stawać się lepszymi - ocenia rywali z FC Ballkani w klubowych mediach Jagiellonii środkowy obrońca Mateusz Skrzypczak.
Trzeba też pamiętać, że Żółto-Czerwoni są na etapie ciężkich zajęć, co ma wpływ na ich postawę na boisku.
- Wszyscy odczuwamy trudy treningów, jest zmęczenie, ale to wszystko ma pomóc nam zbudować optymalną formę na mecz z Widzewem Łódź. Dzisiaj daleko nam do najlepszej formy, ale nie się inaczej jej zbudować, jak ciężką pracą. Podobnie trenują inne drużyny w ekstraklasie, tak samo pracujemy my - podkreśla Skrzypczak.
Jagiellonia - FC Ballkani 1:2. Zabrakło aktywności w polu karnym
Kosowianie odeszli do gry kontrolnej z wiceliderem PKO Ekstraklasy na poważnie, nie unikali męskich starć i pokazali, nad czym Jagiellończycy muszą w Turcji mocno popracować.
- Zabrakło nam aktywności w polu karnym, bo dostarczaliśmy tam piłki. Do tego dostaliśmy dwie bramki. Będziemy wyciągać wnioski z tego sparingu, bo to dobry materiał do analizy - zauważa pomocnik Żółto-Czerwonych Wojciech Łaski.
Pozytywem jest też to, że sztab szkoleniowy Jagiellonii wystawił przeciwko mistrzowi Kosowa dwie prawie różne jedenastki i nie było widać różnicy w prezentowanym przez zespół do przerwy i po niej poziomie. Świadczy to o wyrównanej kadrze i dużej rywalizacji o miejsce w podstawowej jedenastce.
- Nie chodzi o bata na piłkarzy, ale o to, by mieli potrzebę samodoskonalenia się i rozwijania - tłumaczy trener Jagi Adrian Siemieniec. - To jest potrzebne każdemu, nie tylko zawodnikom. Cały czas w życiu musisz czuć się delikatnie dyskomfortowo, żeby nie wpaść w taką sferę komfortu i być zadowolonym z miejsca, w którym jesteś - dodaje.
Trener Jagiellonii: Nowi piłkarze potrzebują czasu
Kolejne spotkanie w barwach podlaskiego zespołu rozegrali dwaj nowi zawodnicy - obrońca Jetmir Haliti i i napastnik Kaan Caliskaner. Ten drugi strzelił nawet honorowego gola dla Jagiellonii.
- Obaj potrzebują czasu, jeśli chodzi o adaptację do naszego sposobu gry, bo obaj mają zaległości. Bardziej wymagająca taktycznie jest pozycja Kaana i widać, że ma duży problem ze zrozumieniem wszystkiego i poruszaniem się po boisku. To jest jednak normalne, bo ciężko jest w kilkanaście dni nadrobić procesy treningowe i taktyczne, w których ta drużyna jest od czerwca - dorzuca.
Żółto-Czerwoni w tureckim Belek będą przebywać do końca stycznia i rozegrają jeszcze dwa mecze sparingowe: z zespołem Ordabasy Szymkent z Kazachstanu (27.01) oraz ukraińską Zorią Ługańsk (31.01).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?