Katarzyna Kobiela zaginiona. Co się stało z 20-latką?

Katarzyna Kobiela zaginiona

We wtorek 21 czerwca po południu Katarzyna Kobiela wsiadła w Sieradzu do pociągu jadącego w kierunku Wrocławia. Tam widziano ją ostatni raz. Bratu, Bartoszowi Kobieli, udało się dodzwonić do Katarzyny o godz. 17. Wtedy powiedziała mu, że przebywa w Zduńskiej Woli u koleżanki. Z ustaleń wynika, że dzwoniła z Wrocławia.

Jak podaje "Dziennik Łódzki", policji udało się odtworzyć nagranie z monitoringu z domu sąsiada rodziców Katarzyny w Sieradzu. Odczytano je w niedzielę. Wynika z niego, że w środę 22 czerwca około godziny 10.30 dziewczyna wróciła do rodzinnego domu, a po godzinie z niego wyszła. W tym czasie nikogo nie było w środku. Tu ślad się urywa.

Dziś młodzi mieszkańcy Sieradza włączyli się do poszukiwań swojej koleżanki. Rozwiesili w mieście nowe plakaty z apelem o pomoc w odnalezieniu 20-latki. Pomagał im brat Katarzyny. Przyznał on, że takie wsparcie jest bardzo motywujące w tych trudnych dla rodziny chwilach. Czy bliscy podejrzewają,
co mogło stać się z Kasią? - Są same domysły, spekulacje. Niczego nie możemy być pewni - powiedział Bartosz Kobiela 
"Dziennikowi Polska The Times".

"Na chwilę obecną nie ma z Kasią kontaktu - nie wiadomo w jakim jest stanie psychicznym, fizycznym i co nią kierowało przy podjęciu decyzji , aby skłamać" - można przeczytać na stronie www.katarzynakobiela.pl. Witrynę założyli bliscy zaginionej.

Katarzyna Kobiela ma 20 lat. Jest szczupła, ma 184 cm wzrostu i ciemne, kręcone włosy. Jej znaki szczególne to blizna pod lewym okiem i na brodzie oraz pieprzyk pod nosem. W dniu zaginięcia ubrana w tunikę, szare legginsy, baletki, miała też okulary przeciwsłoneczne.

Wszyscy, którzy mogliby udzielić informacji o zaginionej, proszeni są o kontakt z numerami telefonów: 48 798-798-722 lub 997.