Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku. To mogą być przyczyny tragedii

Redakcja
Katastrofa w Smoleńsku
Katastrofa w Smoleńsku
Sprawdź szczegóły.

Dziennikarze Super Expressu dotarli do raportu, który może częściowo wyjaśniać przyczyny wypadku prezydenckiego samolotu.

Raport trafił w maju do ministra Bogdana Klicha i szefa Sztabu Generalnego. Wynika z niego, że stan pułku specjalnego, przeznaczonego do transportu najważniejszych osób w państwie, pozostawiał wiele do życzenia. Wiele samolotów nie nadaje się do użytku, a najbardziej doświadczeni piloci odeszli ze służby.

Czytaj też:
Katastrofa w Smoleńsku. "Piloci zostali wprowadzeni w błąd"

Czyżby to było pośrednią przyczyną katastrofy w Smoleńsku? Super Express nie ma wątpliwości. Tylko w latach 2008 - 2009 z pułku odeszło dwunastu pilotów. Ich następcy byli szkoleni w tzw. "trybie alarmowym". Jednak kadra to nie jedyny problem elitarnej jednostki. Większość samolotów jest w opłakanym stanie. Na miesiąc przed katastrofą, na 20 maszyn tylko 5 nadawało się do użytku. Średni wiek samolotów przeznaczonych do przewożenia VIP-ów wynosił 19,5 roku, a śmigłowców aż 23 lata.

Katastrofa w Smoleńsku. Symulacja lądowania we mgle. Warunki podobne do tych, jakie miał rządowy tupolew

Jako główne przyczyny obecnego stanu rzeczy wymienia się niedofinansowanie sił powietrznych oraz obniżenie poziomu wyszkolenia personelu. Autor raportu podkreśla, że sytuacja 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego trwa od lat i jest znana kierownictwu MON.

Czytaj też:
Katastrofa w Smoleńsku. Serwis specjalny

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna