Kierowcy w Białymstoku: Zmieńcie swoje nawyki, ułatwicie sobie życie

Oto przykłady sprzed wczoraj oraz 3 dni. Kierowcy tak się śpieszy, że co chwila zmienia pas. Jest to o tyle niebezpieczne, że czasem sygnalizuje swój zamiar po jego wykonaniu, czasem tego nie robi w ogóle. Gdyby kierowca nie był taki prędki, tylko na spokojnie pomyślał, to by wiedział, że spokojna jazda jednym pasem opłaciłaby się mu pod każdym względem. Przede wszystkim nie powodowałby zagrożenia na drodze.

Inną sprawą są w Białymstoku tak zwane inteligentne światła. Jednym z rozwiązań w nich stosowanych jest włączenie czerwonego, wtedy gdy samochód jedzie zbyt szybko. Często jest tak, że jadąc przepisowo przemierzymy drogę szybciej, gdyż będziemy mieli "zieloną falę". Pędząc, dostaniemy za karę czerwone. I wtedy może dojść do takiej sytuacji jak poniżej:

Są jeszcze inne manewry kierowców, które powodują niebezpieczeństwo. Mianowicie jazda lewym pasem 40 km/h. W Białymstoku jest wiele ulic, które są dwupasmowe. Być może przez to, że przez wiele lat drogi były takie wąskie, to kierowcy zapomnieli po co jest lewy pas? Przemierzając przez miasto można odnieść wrażenie, że kierowcy wybierają ten, który im bardziej się podoba. Paradoksalnie, gdy jadą 40 km/h lewym pasem, to są przyczyną zagrożenia. Ktoś, kto chce ich wyprzedzić zaczyna manewrować między pasami, podobnie jak kierowca z pierwszego filmu - tyle, że z dużą prędkością. Efekt może być tragiczny.

Niektórzy kierowcy powinni sobie uświadomić, że jadąc zgodnie z przepisami i kulturą ułatwią życie przede wszystkim sobie. A przy okazji innym.