Kierowcy: Zróbcie coś z tym przejazdem!

Bez przerwy naprawiają przejazd kolejowy i bez przerwy są tam dziury - narzekają kierowcy. - Czy nie lepiej byłoby zrobić porządnego remontu?

Andrzej Kierman, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych, który zarządza terenem przyznaje, że remont, to syzyfowa praca.

- Przejazd będzie gruntownie przebudowany, ale dopiero przy realizacji Rail Baltiki - dodaje rozmówca.

Jeżdżą wężykiem
Chodzi o przejazd, który znajduje się na drodze wjazdowej do miasta od strony Augustowa, czyli na krajowej ósemce. Kilka tygodni temu robotnicy łatali tam dziury. Wczoraj po ich pracy niemal nie było znaku. Dziury "wyskoczyły" przy torach, ale też kilka metrów od szyn. Niektórzy kierowcy jechali wężykiem, aby ominąć ubytki w asfalcie.

- Niszczymy samochody, nie mówiąc już o tym, że tak dziurawa nawierzchnia drogi zagraża naszemu bezpieczeństwu - mówi Krzysztof Bogdanowicz z Suwałk. - Kierowcy, gdy zauważą dziury gwałtownie hamują. Wystarczy chwila nieuwagi jadącego z tyłu, aby doszło do groźnego wypadku. Bo "lekkich" stłuczek, to na tym przejeździe jest pełno.

Łaty nie wytrzymują
Andrzej Kierman mówi, że to skutek dużego natężenia ruchu na ósemce. Pomiary wykonane jesienią ubiegłego roku wskazały, że w ciągu doby przez przejazd przejeżdża 14845 pojazdów.

- Przy takim natężeniu trudno oczekiwać, że "łaty" wytrzymają - dodaje. - A na gruntowną przebudowę przejazdu, w tej chwili brakuje pieniędzy.

Będzie on remontowany wraz z budową Rail Baltiki. A to ma nastąpić w ciągu dwóch lat.
- Oczywiście, nie będziemy bezczynnie czekać na przebudowę linii - dodaje Kierman. - Poinformuję kierownika naszego zakładu w Suwałkach o zastrzeżeniach kierowców. Mam nadzieję, że powstałe w nawierzchni ubytki uzupełni i to jak najszybciej.