Młoda kobieta leżała na śniegu.
Do przykrego incydentu doszło dzisiaj popołudniu w centrum miasta. Przy Placu Uniwersyteckim dostała ataku padaczki młoda kobieta. Przechodnie natychmiast wezwali karetkę. Pojazd z ratownikami jednak nie przyjeżdżał. Co dziwne od stacji pogotowia do miejsca zdarzenia jest zaledwie... 1400 metrów.
Kiedy kobieta leżała na śniegu, trzymana przez drugą osobę, zatrzymał się pojazd Straży Miejskiej. Służba poinformowała przez radio o problemie. Strażnicy zlitowali się też nad kobietą, udało się ją przenieść do samochodu, by nie marzła na śniegu. Kilka minut później karetka wreszcie nadjechała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!