...I nie wiem. Jak mówił mi pewien znajomy historyk, przed wojną normalnym zjawiskiem było to, że duchowni zasiadali we władzach samorządowych i państwowych. I jakoś to nie raziło. Teraz razi. Mi, jako osobie wierzącej, trochę przeszkadza, że idąc się modlić, muszę patrzeć na banery lub przyjmować ulotki wyborcze.
Kościół czy cerkiew nie są od tego, by robić tam propagandę. A od duchownych jednego i drugiego wyznania wcale nie oczekuję wskazówek na kogo głosować tylko modlitwy, wsparcia duchowego. Problem ten ma też stronę materialną, wiele parafii po prostu pobiera opłatę za wywieszenie baneru czy to reklamowego, czy wyborczego. Czy jest w tym coś złego? Nie wiem.
W końcu jeśli w świątyni lub na placu wokół niej trzeba zrobić remont, to jest to jakiś sposób na pozyskanie pieniędzy. Bo przecież w końcu tych wdowich groszy zabraknie. A skoro politycy wydają ogromna kasę, to czemu parafia ma nie skorzystać? Tylko czy Kościołom to przystoi? Jak myślicie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
