Ale jest jeden kandydat, którego wyborczą reklamówkę nie sposób pominąć milczeniem. Gigantycznych rozmiarów billboard Jana Dobrzyńskiego z uporem maniaka trwa w samym sercu Sokółki. Jego twarz zawieszoną na ścianie bloku na Os. Centrum codziennie oglądają tysiące sokółczan. Byłemu kandydatowi i obecnemu senatorowi Prawa i Sprawiedliwości nie przeszkadza nawet to, że kilka dni temu minął termin, w którym powinien usunąć swoje reklamy z przestrzeni publicznej.
Czyżby czekał na mandat, który mogą wlepić mu strażnicy miejscy? Na to wygląda.
Ale pisząc o tym, nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednym. A mianowicie o łatwości z jaką kandydaci na posłów i senatorów zaśmiecają naszą przestrzeń publiczną w czasie kampanii wyborczej. Wtedy ze świecą szukać wolnych od ich nachalnych reklam miejsc, o które tak zażarcie walczą. Szkoda tylko, że w usuwaniu swoich wizerunków nie są równie skuteczni, jak w ich promowaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?