Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koń uciekinier w Podlaskiem. Biegał po krajowej "ósemce". Właściciel został ukarany

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Funkcjonariusze złapali konia na linę holowniczą, która doczepili do uprzęży. Okazało się, że zwierzę czmychnęło z pastwiska, forsując wcześniej druciane ogrodzenie
Funkcjonariusze złapali konia na linę holowniczą, która doczepili do uprzęży. Okazało się, że zwierzę czmychnęło z pastwiska, forsując wcześniej druciane ogrodzenie KPP Augustów
Nie miał zapiętych pasów, oświetlenia, prawa jazdy ani prawa poruszania się na drodze krajowej. Na augustowskim odcinku "ósemki" policjanci zatrzymali... konia i odholowali do domu. Zwierzę uciekło z pastwiska. Niedługo cieszyło się wolnością. Funkcjonariusze odnaleźli jego właściciela i go ukarali. Bo o tragedię nie było trudno.

Poszukiwany w Podlaskiem schwytany przez drogówkę

Policjanci muszą być przygotowani na różne sytuacje, ale ta interwencja była bardziej niż nietypowa. Było to we wtorek (9.01) około południa. Policjanci z augustowskiej drogówki prowadzili kontrole prędkości na krajowej ósemce. Na skrzyżowaniu na wysokości m. Kolnica i Rzepiski złapali "na radar" gniadego konia.

Czytaj też:

- Koń stwarzał zagrożenie nie tylko dla kierowców, ale również dla samego siebie. Funkcjonariusze złapali go na linę holowniczą, którą doczepili do uprzęży. Razem z koniem ruszyli do pobliskiej miejscowości w gminie Kolnica, aby odnaleźć właściciela - opowiada podkom. Kinga Kalinowska z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie.

Poszukiwany uciekinier zatrzymany, właściciel zwierzęcia ukarany

W pewnym momencie podjechał do nich mężczyzna, jak się okazało - właściciel zwierzęcia. Tłumaczył, że przed chwilą zauważył na pastwisku rozerwany drut i od razu ruszył na poszukiwanie konia.

Zobacz także:

Ten nie cieszył się długo wolnością. Przebył kilka kilometrów. Cały i zdrowy wrócił do właściciela. Policjanci uznali, że rolnik dopuścił się wykroczenia. Chodzi o niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Grozi za to kara ograniczenia wolności, nagany lub grzywna do tysiąca złotych. Tym razem skończyło się na pouczeniu.

- Warunki drogowe są trudne, mamy śnieg. Zwierzę galopowało na trasie szybkiego ruchu. Koń mógł wpaść pod samochód. Policjanci zareagowali błyskawicznie i być może zapobiegli zdarzeniu drogowemu. Mam nadzieję, że ta historia da mieszkańcom do myślenia, by prawidłowo trzymać zwierzęta - podkreśla podkom. Kinga Kalinowska.

Kucyk wędrował po drodze wojewódzkiej. Pan poszukiwał go cały dzień

Augustowscy policjanci mają pewne doświadczenia w "ujarzmianiu" nieparzystokopytnych. W październiku 2020 r. głośno było o kucyku, który wybrał się na wędrówkę po drodze wojewódzkiej 662.

Służby zaalarmował jeden z kierowców. Na miejsce udał się policjant, który służbowo był przewodnikiem psa. Złapał konika na smycz. Wyszło na jaw, że dzień wcześniej uciekł mieszkańcowi Suwałk.

Dość szybko udało się ustalić właściciela, który osobiście przyjechał po swoje zwierzę. Do domu wrócił z podopiecznym pieszo i z mandatem w kieszeni.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna