Sześć kolejek do końca zmagań ekstraklasy, a wciąż nie widać głównego kandydata do mistrzostwa Polski. Po ostatniej serii gier, gdy prowadząca trójka przegrała swoje mecze, wzrosły także szanse Wisły Płock i Górnika Zabrze.
- To nie jest już ten czas dominacji w lidze jednego zespołu jak było w przypadku wcześniej Widzewa Łódź, Wisły Kraków, czy Legii Warszawa. Teraz stawka jest bardzo wyrównana - twierdzi Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii. - Oczywiście takie stwierdzenia „wyścig żółwi”, czy „nikt nie chce mistrzostwa” fajnie się czyta w mediach, ale naprawdę w lidze nie jest łatwo wygrywać. Oczywiście nie odbieram szans Wiśle Płock, czy Górnikowi, ale my musimy skupić się na sobie.
Znani trenerzy, którzy prowadzili Jagiellonię Białystok [ZDJĘCIA]
Pomimo że żółto-czerwoni przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań to wciąż są wiceliderem. Ale to już chyba ostatni moment, aby zacząć punktować, bo nie ma co liczyć, że Legia i Lech w dalszym ciągu będą gubiły punkty.
- Nie patrzę na Legię i Lecha, a interesuje mnie moja drużyna - opowiada Mamrot. - A na treningach wygląda to dobrze. Zawodnicy pod względem fizycznym dobrze prezentują się. Po tych przegranych moją rolą jest podnieść zespół mentalnie. Pracowaliśmy nad tym, aby zawodnicy mieli zresetowane głowy i mam nadzieję, że w Kielcach już to zobaczymy.
[cs]
Mecz Korona Kielce - Jagiellonia Białystok ONLINE
Na przełamanie liczy także doświadczony pomocnik Jagi Rafał Grzyb.
- Nie po raz pierwszy musimy wychodzić z podobnej sytuacji - twierdzi Grzyb. - Wciąż jesteśmy silnym zespołem i nie zmienią tego ostatnie słabsze tygodnie. Po prostu musimy zagrać wreszcie konsekwentnie i stwarzać sobie okazje bramkowe, bo tych w ostatnich meczach nie mieliśmy zbyt dużo. Musimy się przełamać, już nie ma miejsca na błędy. Jeszcze wszystko jest w naszych rękach, bo wygrywając wszystko do końca to my spełnimy upragniony cel dla nas i naszych kibiców.
Dla odmiany Korona ostatnio w lidze wypada bardzo dobrze. Z pięciu ostatnich spotkań wygrała trzy i dwa zremisowała. Ale we wtorek po porażce 0:1 z Arką Gdynia drużyna Gino Lettieriego odpadła w półfinale Pucharu Polski.
- Oczywiście lepiej dla nas byłoby gdyby Korona awansowała do finału - przyznaje Mamrot. - Teraz wyłącznie skupi się na lidze i oczywiście powalczy o miejsce w pucharach europejskich. Oni także potrzebują punktów.
Magazyn Informacyjny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?