Pierwsza połowa była niezwykle bezbarwna. Jedna świetna interwencja Krzysztofa Kotorowskiego. Tyle zapamiętali z niej kibice z Polski. To drużyna z Portugalii dominowała na boisku. Efektownej grze nie pomagały warunki atmosferyczne. Po raz kolejny stadion przy ul. Bułgarskiej był biały.
Druga połowa również nie zapowiadał się wspaniale. Jednak bramka Rudnevsa w 72 minucie przebudziła 30 tysięcy kibiców. Lech grał mądrą piłkę, z dala od swojego pola karnego. Zachwyceni bramką Łotysza komentatorzy chyba nie zwrócili uwagi, że napastnik uderzył w sam środek bramki, będąc sam na sam z golkiperem. Piłka wpadła do siatki wlatując pomiędzy nogami bramkarza.
Warto zwrócić uwagę, że olbrzymi wkład w to trafienie miał Kriwiec, który świetnie przejął futbolówkę w środku pola i jednym podaniem otworzył drogę Rudnevsowi.
Do końca meczu wynik już się nie zmienił. Lech Poznań-Sporting Braga 1-0. Z niepokojem czekamy na rewanż. Miejmy nadzieję, że słaba postawa Kolejorza w ofensywie to nie jest wynik odejścia Sławomira Peszki, tylko braku zgrania przed sezonem.
Lech Poznań
Kotorowski - Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Kriwiec, Djurdjevic - Wilk (53. Kiełb), Stilic, Ślusarski (46. Możdżeń) - Rudnevs (84. Ubiparip)
SC Braga
Artur - Miguel Garcia, Kaka, Rodriguez, Silvio - Custodio, Viana, Salino - Lima, Meyong (87. Mossoro), Helder Barbosa (68. Alan)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?