Linia kolejowa Suwałki - Sokółka do likwidacji. Radni walczą o jej utrzymanie

Jak informowaliśmy, PKP-PLK zamówiły w jednej z firm analizę opłacalności utrzymywania poszczególnych linii kolejowych. Do możliwej likwidacji wytypowano wiele odcinków w całej Polsce o łącznej długości 3 tys. km. Znalazła się w tym 100-kilometrowa trasa z Suwałk do Sokółki. Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP-PLK, tego nie zdementował. Dodał tylko, że likwidacja linii nie oznacza rozbierania torów. Gdyby pojawili się inni przewoźnicy, mogliby z nich korzystać.

Czytaj też: Kolejowe deja vu. Od 1998 roku bez zmian

Takie stanowisko wywołało prawdziwą burzę. Interpelacje do ministra transportu złożyli parlamentarzyści, protest wysłał prezydent Suwałk. Członkowie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego zachęcili wojewodę Macieja Żywno, by o tę sprawę oficjalnie zapytał. Wojewodzie odpowiedział wiceprezes PKP-PLK. Stwierdził, że o planach likwidacji linii nic mu nie wiadomo. W swoim piśmie pominął jednak w ogóle kwestię opracowania dotyczącego opłacalności utrzymywania ruchu na niektórych odcinkach. Tak, jakby ono w ogóle nie istniało.

Linia kolejowa Ełk - Olsztyn też do likwidacji

Radni z Suwałk zwrócili na to uwagę. Podejrzewają, że pismo wiceprezesa ma jedynie uspokoić coraz bardziej zbulwersowaną opinię publiczną.

- Wolimy dmuchać na zimne i któregoś dnia nie obudzić się w rzeczywistości, w której najbliższa czynna stacja kolejowa będzie znajdowała się w Białymstoku - mówią.

Jak informowaliśmy, wśród odcinków wytypowanych do likwidacji była także trasa Ełk - Olsztyn.

Czytaj też: Zimny chów bydła na dworcu PKP w Białymstoku

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje