ŁKS Browar Łomża wygrał ze Stalą

Łomżanie włożyli w to arcyważne spotkanie całe serce. Dołożyli skuteczność i to oni cieszyli się z trzech bezcennych punktów.
O wszystkim zdecydowało w praktyce 20 minut dobrej gry gospodarzy. Po półgodzinie bezładnej kopaniny na mokrej łomżyńskiej murawie ełkaesiacy zainicjowali kilka groźnych akcji. Dwukrotnie próbował bardzo aktywny Damian Świerblewski, a do bramki rywala trafił w końcu Michał Rozkwitalski.
Ciekawszy przebieg miała druga połowa, rozpoczęta od kolejnego ciosu gospodarzy, tym razem w wykonaniu Adamskiego, który wykończył dośrodkowanie Świerblewskiego.
- Rozmawialiśmy w szatni, że "Stalówka" na pewno się otworzy. Chcieliśmy zagrać skutecznie z kontry, tak jak lubimy - mówił asystujący przy bramce pomocnik.
Spotkanie nie było jednak jeszcze wygrane.
- Przy stanie 2:0 nie potrafiliśmy utrzymać dłużej piłki, wyprowadzić akcji. Brakowało nam bardzo dokładności - mówił trener łomżan Jan Makowiecki.
Goście przejęli inicjatywę i w ostatnich 30 minutach kilkakrotnie bardzo poważnie zagrozili bramce Kamila Ulmana. Sporo ożywienia w ich poczynania wniósł wprowadzony po przerwie Łukasz Czyżyk. "Uli" jednak, jak zwykle, był niezawodny, a gdy już stalowcy trafili do siatki, to w dość niefortunny dla siebie sposób zrobili to ze spalonego.
Na szczęście gospodarze potrafili też się odgryzać kontrami, co nieco studziło zapędy Stali. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

MINUTA PO MINUCIE W ŁOMŻY

6 - pierwszy rzut rożny dla gości. Niecelnie główkuje Marek Drozd.
11 - strzał Michała Rozkwitalskiego spokojnie broni Tomasz Wietecha.
28 - W polu karnym ŁKS-u, po wejściu Zbigniewa Kowalskiego jak ścięty pada Rafał Dopierała. Sędzia jest blisko i pokazuje mu żółtą kartkę za symulowanie faulu.
30 - z wolnego dośrodkowuje Łukasz Adamski, akcję zamyka Damian Świerblewski, ale z kilku metrów, w dogodnej sytuacji, uderza głową nad poprzeczką bramki Wietechy.
33 - znowu próbuje Świerblewski. Z 12 metrów tuż nad poprzeczką.
34 - goool!!! Do odegranej, przez Pawła Strózika głową piłki, zza obrońców wybiega Rozkwitalski. W sytuacji sam na sam strzela obok Wietechy.
50 - goool!!! Adamski mądrze zagrywa na prawe skrzydło do Świerblewskiego. Ten wrzuca, piłka jeszcze ociera się o Tomasza Bzdęgę i wraca pod nogi Adamskiego. Ten technicznym uderzeniem z 10 metrów trafia do siatki.
62 - Adamski musi opuścić boisko. Powodem jest kontuzja barku. Za niego wchodzi rekonwalescent Łukasz Jasiński.
63 - coraz groźniej atakuje Stal. Z 30 metrów uderza Andrzej Kasiak, Kamil Ulman przenosi piłkę nad poprzeczkę.
64 - gol dla Stali, na szczęście nieuznany... Z kilku metrów uderza Jakub Ławecki, piłka trafia pod nogi Kamila Gęśli. Ten z bliska pakuje ją do siatki, tyle że zanim futbolówka wpada do Bramki, odbija się od nogi stojącego na linii bramkowej Dopierałę. Spalony!
69 - kontra ŁKS-u. Po wymianie piłki z Bzdęgą, Strózik uderza trzy metry nad bramką Stali.
77 - z kąta, ale z bardzo bliskiej odległości, główkuje Czyżyk, Ulman nie daje się zaskoczyć.
90 - Gęśla tuż obok słupka bramki Ulmana. Sędzia przedłuża mecz o 4 minuty.
94 - ostatnia, groźna kontra ŁKS-u, dobrze zachowuje się Wietecha.
ŁKS Browar Łomża - Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0)
Bramki: Rozkwitalski 34, Adamski 50.
ŁKS Browar: Ulman-nota 4 - Mądry-3,5, Kowalski-3,5, Strugarek-4 - Świerblewski-4,5 (88 R. Kowalczyk), Ogrodowicz-3 (90 Sędrowski), Strózik-4, Adamski-4 (62 Jasiński), Dąbrowski-3,5 - Rozkwitalski-4, Bzdęga-3,5.
Stal: Wietecha - Ławecki, Kusiak, Drozd (13 Kasiak), Maciorowski (57 Krawiec) - Iwanicki, Dopierała, Ożóg, Stręciwilk - Gęśla, P. Kowalczyk (46 Czyżyk).
Żółte kartki: Strózik, Strugarek, Jasiński, Mądry (ŁKS), Dopierała, Iwanicki, Ławecki, Kusiak (Stal). Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce). Widzów: 500.