MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łomża wyjeżdża do Janikowa

Krzysztof Sokólski
Tomasz Bzdęga (z lewej) kiedyś występował w Unii. Teraz będzie chciał przypomnieć się kibicom w Janikowie.
Tomasz Bzdęga (z lewej) kiedyś występował w Unii. Teraz będzie chciał przypomnieć się kibicom w Janikowie. A. Zgiet
Łomża. Piłkarze ŁKS-u Browar Łomża nie mogą długo rozpamiętywać środowego zwycięstwa 2:0 nad Stalą Stalowa Wola. W sobotę czeka ich kolejne szalenie ważne spotkanie - w Janikowie z Unią (początek o godz. 16).

Bezpośrednio po meczu ze Stalą "ełkaesiacy" udali się do Zambrowa na odnowę biologiczną. Teraz istotną kwestią jest dobre przygotowanie fizyczne. Niestety, zespołu nie omijają problemy. W środę kontuzji barku nabawił się czołowy gracz biało-czerwonych Łukasz Adamski. Na szczęście w szpitalu okazało się, że kości nie zostały naruszone. Adamskiego czekało jeszcze prześwietlenie USG, które miało wykazać, czy nie naciągnął mięśni.
- Być może Łukasz będzie w sobotę gotowy do gry, ale na razie czekam na opinię lekarską - mówił w czwartek po południu (jeszcze przed treningiem) opiekun ŁKS-u Jan Makowiecki.
Dodatkowo ze składu wypadł Przemysław Mądry. W spotkaniu ze Stalą ujrzał siódmą żółtą kartkę w sezonie. Mały znak zapytania znajduje się także przy osobie Krzysztofa Strugarka. Młody obrońca otrzymał kolejne powołanie do reprezentacji U-20. Jednak na kadrę wyjedzie prawdopodobnie dopiero po pojedynku w Janikowie. Do łomżyńskiego zespołu wracają natomiast mający za sobą pauzę za żółte kartki Paweł Galiński oraz Tomasz Łuba.
- Zobaczę, kogo będę miał do dyspozycji i postaram się posklejać skład. Z Unią czeka nas bardzo ciężki mecz. Rywale wygrali dwa ostatnie spotkania i walczą o utrzymanie w drugiej lidze. Nasza sytuacja po zwycięstwie ze Stalą i wynikach na innych boiskach uległa nieco poprawie. Ale pamiętajmy, że Unia, Stal, Podbeskidzie mają jeszcze w zanadrzu walkowery na Zawiszy Bydgoszcz. Wiele może się wydarzyć, dlatego sobotni mecz jest tak istotny. Liczę, że dodatkowym elementem dopingującym będzie fakt, że kilku moich zawodników grało kiedyś w Unii i teraz będą chcieli pokazać się w Janikowie - stwierdza Makowiecki.
Gospodarze liczą na kontynuację dobrej passy. Triumfy (po 1:0) z Piastem Gliwice u siebie i z Miedzią w Legnicy rozbudziły nadzieje. - Jak zwyciężyło się dwa spotkania z rzędu, to myśli się o trzecim - uśmiecha się kierownik zespołu z Janikowa Wiesław Słowiński. - Wcześniej fajnie graliśmy i... fajnie przegrywaliśmy. Często w nieprawdopodobny sposób, w końcówkach meczów. Wreszcie pech nas opuścił.
Unia przystąpi do pojedynku z ŁKS-em nie dość, że podbudowana ostatnimi dobrymi występami, to i z wzmocnionym składem. Na boisku pojawi się zapewne wracający do zdrowia Łukasz Kalinowski. Gotowy do gry jest także Maciej Mysiak. Kartki odpokutował Piotr Nowosielski, z powodu żółtych kartoników przeciwko ŁKS-owi nie wystąpi natomiast Michał Szeremet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna