MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS szykuje się do meczu z Lechią

Krzysztof Sokólski
W ŁKS-ie w gronie kontuzjowanych znajduje się m.in. Paweł Strózik (z lewej)
W ŁKS-ie w gronie kontuzjowanych znajduje się m.in. Paweł Strózik (z lewej) A. Zgiet
Łomża. Po kilku dniach wolnego piłkarze ŁKS-u Browar Łomża wrócili do zajęć i rozpoczęli przygotowania do ligowego meczu z Lechią Gdańsk. Sytuacja kadrowa w zespole ulega poprawie, ale trener Jan Makowiecki wciąż ma wiele problemów.

Biało-czerwonych prześladują kontuzje. Są niewielkie szanse, żeby w sobotę zagrał Łukasz Adamski. - Próbuje trenować, ale uraz, jakiego nabawił się przed tygodniem w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola, jest poważny. Łukasz nie może wyprostować ręki - opowiada Makowiecki. - Do Lechii zostało trochę czasu, jednak liczę się z tym, że znowu nie będę mógł wystawić go do składu.
W sobotę do gry powinien być za to gotowy Łukasz Jasiński, choć odczuwa jeszcze skutki wstrząśnienia mózgu (doznał go kilkanaście dni temu w meczu z Ruchem Chorzów). Po odpokutowaniu kary za żółte kartki do kadry wraca również Przemysław Mądry. Niestety, z drugiej strony po ostatnim spotkaniu w Janikowie z Unią (1:1) Paweł Strózik ma mocno stłuczoną łydkę. Wczoraj jedynie truchtał dookoła boiska. W zajęciach nie uczestniczył także Krzysztof Strugarek. Ten z kolei wyjechał na konsultację szykującej się na mistrzostwa świata reprezentacji U-20. Strugarek nie trenuje z kadrą, korzystając tylko z zabiegów rehabilitacyjnych. Młody obrońca narzeka bowiem na problemy z kolanem. Makowiecki wierzy, że Strugarek będzie gotowy do gry przeciwko Lechii.
- Nie chcę jednak niczego zapeszać - mówi opiekun ełkaesiaków. - Ostatnio mieliśmy tyle kłopotów, że wolę poczekać do czwartku. Wtedy powinniśmy wiedzieć więcej o stanie zdrowia zawodników.
Makowiecki nie ma co liczyć na Mirosława Golińskiego. Również ten 21-letni pomocnik był ostatnio kontuzjowany. Problem w tym, że nie wiadomo, jak przebiega jego leczenie, bo zawodnik wyjechał z Łomży i słuch o nim zaginął. Trener ŁKS-u nawet nie miał okazji rozmawiać z Golińskim. - Myślałem, że przyjedzie do Janikowa i przynajmniej go zobaczę, ale nic z tego - stwierdza szkoleniowiec. Przypomnijmy, że brat występującego w Groclinie Michała trafił do ŁKS-u w przerwie zimowej z rezerw poznańskiego Lecha. W biało-czerwonych barwach zagrał w pięciu meczach.
Wczoraj ełkaesiacy przeprowadzili dwa treningi. Ćwiczyli na boisku w Piątnicy. - Dziękujemy gospodarzom obiektu, że możemy korzystać z ich płyty. Nasza murawa zostało niedawno położona, ale wymaga remontu. We wtorek prowadzone były na niej pewne prace, dlatego musieliśmy wyjechać za Łomżę - wyjaśnia Makowiecki, który stara się optymalnie przygotować drużynę do ostatnich pięciu meczów sezonu.
Według trenera bezpieczne utrzymanie w drugiej lidze powinno zapewnić ŁKS-owi zdobycie dziesięciu punktów.
- Może wystarczyć osiem, ale to zależy od wyników innych spotkań. Tak czy inaczej sądzę, że wszystko decydować się będzie do ostatniej kolejki - dodaje na zakończenie rozmowy.

Pieniądze na koncie

Przed piłkarzami ŁKS-u ostatnie mecze sezonu. Zawodników do walki powinny dodatkowo zmobilizować regularne pensje. Jak zapewnia prezes klubu Stanisław Kaseja, 10 maja zostały wypłacone pozostałe zaległości płacowe za miesiąc marzec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna