Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz o seksie: Jest boski

Andrzej Zdanowicz
Ksiądz Ksawery Knotz potrafi mówić otwarcie o najbardziej intymnych sferach życia. Mogą to potwierdzić ci którzy w ostatnią niedzielę przyszli do Kina Ton w Białymstoku na spotkanie z tym kontrowersyjnym duchownym katolickim.
Ksiądz Ksawery Knotz potrafi mówić otwarcie o najbardziej intymnych sferach życia. Mogą to potwierdzić ci którzy w ostatnią niedzielę przyszli do Kina Ton w Białymstoku na spotkanie z tym kontrowersyjnym duchownym katolickim.
Seks to nie grzech, więc nie ma co się go wstydzić - aż trudno uwierzyć, ze słowa te wypowiada katolicki ksiądz. A jednak w niedzielę w białostockim Kinie "Ton" o. Knotz opowiadał o seksie otwarcie i bez ogródek, do tego broniąc zasad wyznawanych przez Kościół.

Kościół nie zakazuje eksperymentowania podczas pożycia seksualnego - uważa ksiądz Ksawery Knotz. - Dozwolone są wszelkiego rodzaju pozycje. Nie tylko "pozycja misjonarska", ale również pieszczoty oralne czy pobudzające łechtaczkę. Powinny one jednak prowadzić do odbycia pełnego aktu seksualnego.

Ojciec Ksawery Knotz w ostatnią niedzielę uczestniczył w spotkaniu pod hasłem "Porozmawiajmy wreszcie o seksie! Seks jest boski, czyli erotyka katolika". Zorganizowało je białostockie Katolickie Stowarzyszenie Młodych. Wystąpienia charyzmatycznego księdza przyciągnęło tłumy.

Ks. Ksawery od lat wzbudza wielkie kontrowersje otwarcie mówiąc o najbardziej intymnych sferach życia. Napisał kilka książek, w których udzielał porad seksualnych katolikom. Prowadzi także rekolekcje dla małżeństw.

Seks to nie grzech
- To, że wstydzimy się otwarcie mówić o tak ważnym temacie, wynika z braku równowagi - mówi ks. Knotz.

Według duchownego żyjemy w czasach, kiedy seksualność jest albo skrajnie eksponowana albo, co gorsza, wypierana ze sfery społecznej. Nie mówimy o niej w ogóle lub mówimy tak jakbyśmy potępiali wszystkie jej przejawy nawet całowanie czy przytulanie. A przecież nie ma w tym nic złego. Seks, tak jak wszystkie inne potrzeby i przyjemności został nam dany przez Boga.

- Pożycie seksualne jest tym, co jest naprawdę niezbywalne dla małżeństwa - dodaje o. Ksawery. - Świadczy o niepowtarzalności tego, że jest się mężem i żoną. Nie możemy go więc traktować, jako marginesu duszpasterstwa.

Ksiądz podczas wystąpienia bez skrępowania mówił o szczegółach życia seksualnego, ale bronił przy tym dogmatów kościelnych.

Tak samo jak na rekolekcjach zachęcał małżonków do wzajemne poznawania swoich potrzeb cielesnych i uczenia się ich zaspokajania.

- Podczas spotkań z małżeństwami bardzo często spotykałem osoby, które uznawały seks za coś, będącego poza Bogiem, coś grzesznego, o czym w ogóle nie wypada mówić - wspomina ksiądz. - Podczas rekolekcji zachęcam ich do troski o pożycie seksualne. W dzień przerabiamy teorię, w nocy przychodzi czas na warsztaty praktyczne.

Na jednym z takich spotkań jedno z małżeństw podzieliło się z duchownym dość ciekawymi doświadczeniami.

- Kobieta miała obojętny stosunek do seksu, dla niej mogło go nie być, bo z domu wyniosła podejście, że to jest coś mało ważnego - opowiada o. Knotz. - Godziła się na współżycie jedynie po usilnych naleganiach męża. A i tak chciała, aby wszystko odbyło się jak najszybciej. Podczas rekolekcji wraz z mężem również przeszła do "zajęć praktycznych". Następnego dnia opowiedzieli o swoich przeżyciach. Po raz pierwszy poczuli, że podczas seksu może objawić się miłość Pana Boga do człowieka. Udało im się zintegrować swoją wiarę z życiem seksualnym.

Metody kościelne zamiast antykoncepcji
- Prezerwatywa, czyni stosunek seksualny mniej przyjemnym - uważa ksiądz Knotz. - Zbliżenie seksualne jest najprzyjemniejsze, gdy on i ona są nadzy. W nagości ciał buduje się głęboka, duchowa więź. Tego rodzju zbliżenia pomagają budowąć więź między małżonkami. Kawałek lateksu z pewnością tego nie ułatwia.

Podczas jego wykładu padają ostrzejsze słowa. Mówi, że antykoncepcja uprzedmiotawia kobietę. Stwierdza, że antykoncepcja zwalnia partnerów z obowiązku poznawania się bliżej, tworzenia więzi. Sprzyja natomiast uprawianiu przygodnego seksu bez zobowiązań. Tymczasem według Kościoła, zbliżenie seksualne powinno prowadzić do tego, aby męskie nasienie znalazło się w narządach rodnych kobiety.

Zdaniem księdza, Kościół wcale nie twierdzi, że każdy stosunek seksualny powinien prowadzić do prokreacji. Oboje małżonków może podjąć decyzję, aby poczęcie dziecka przełożyć na później lub zrezygnować z kolejnego potomstwa.

Kościół w dopuszcza możliwość korzystania z tzw. metod objawowo-termicznych, aby uniknąć niechcianej ciąży. Chodzi o popularną metodę kalendarzykową. Polega ona na określaniu dni płodnych kobiety na podstawie jej cyklu miesiączkowego. Inną metodą jest obserwacja wydzielin narządów rodnych kobiety. Na podstawie ich temperatury i gęstości rozpoznaje się okresy płodne i niepłodne.

Ta część jego wykładu wzbudziła największe kontrowersje. Kilka osób podczas dyskusji zarzuciło mu sztywność poglądów, a wręcz cynizm.

- Czym się różni metoda kalendarzykowa od antykoncepcji? Skoro obie służą uniknięciu ciąży - pytał jeden z uczestników. To tylko niektóre pytania zadawane księdzu podczas jego wykładu. Ksiądz cierpliwie odpowiadał na wszystkie zarzuty.

- Nie przeszkadza mi, ze wiele osób się ze mną nie zgadza - komentuje ojciec Ksawery. - Lepsze to niż mieliby być obojętni na to, co mówię.

Zdaniem księdza stosowanie naturalnych metod pomaga na bliższe poznanie się małżonków. Szczególnie, jeśli powyższe badania robią razem. Poza tym jest to bezpieczny sposób planowania rodziny

- Bóg tak stworzył człowieka, że może on kochać się w czasie płodnym i niepłodnym. Tylko trzeba nauczyć się rozpoznawać fazy płodności - odpowiada duchowny. - Jeśli małżonkowie podchodzą do siebie z szacunkiem i starają się poznać swoje ciała, bez problemu mogą ustalić, kiedy zbliżenie nie prowadzi do narodzin dziecka. Po co szukać innych sposobów, skoro natura daje nam rozwiązania.

Seks przedmałżeński jest zakazany
Ksiądz podczas wykładu otrzymał także pytania dotyczące sakramentu małżeństwa i potrzeby zachowania czystości przedmałżeńskiej.

- Małżeństwo jest najwyższym etapem tworzenia dojrzałego związku zawierają je nie tylko katolicy, ale nawet ateiści - wyjaśniał ks. Knotz. - Katolicy dodatkowo przysięgają przed Bogiem i zapraszają go do swego małżeństwa.

Zgodnie z nauką Kościoła zbliżenie seksualne powinno być poprzedzone zawarciem związku małżeńskiego. Zdaniem duchownego pozwala to na uniknięcie wielu problemów w późniejszym związku.

- Wielu małżonków po latach przyznawało, że zbliżenia seksualne przed małżeństwem nie doprowadziły do niczego dobrego - podkreśla ksiądz. - Prowadzi to do porównywania doświadczeń z poprzednimi partnerami. Kobieta wspomina jak pieścił ją jej pierwszy chłopak. Mężczyzna boi się, że żona będzie go porównywać z innymi. Do tego dochodzi obawa przed różnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową lub zdradą. Jeśli ktoś miał trzy partnerki, łatwiej zdecyduje się na tę czwartą.

Łoże małżeńskie też jest ołtarzem Boga
- To właśnie w łożu małżonkowie okazują sobie miłość do końca - podkreśla o. Knotz. --Znak jedności mężczyzny i kobiety ten jest w pełni urzeczywistniony, jeśli idzie za nim duchowa więź małżeńska.

Według przytoczonej przez księdza Knotza katechezy, Pan Bóg przychodzi do małżonków przy trzech ołtarzach. Pierwszy ołtarz, który nakryty jest białym obrusem, to Eucharystia. Drugi ołtarz to stół jadalny - symbol psychicznego bycia ze sobą. Trzecim ołtarzem jest właśnie łoże małżeńskie, również nakryte białym obrusem - prześcieradłem.

- Małżonkowie winni zapraszać Boga także do ich życia seksualnego - mówi ksiądz. - Wówczas łatwiej odkryć, że to, co wyraża się przez ciało nie jest czysta biologia czy fizjologią. Odkryć pełną wieź, w której objawia się Pan Bóg. Pana Boga można łatwej dostrzec, gdy małżonkowie są zjednoczeni w miłosnym akcie seksualnym niż gdy pomagają sobie w obieraniu ziemniaków.

Tak samo sprzątanie domu nie jest jeszcze wyznacznikiem małżeństwa. Wiadomo że trzeba razem sprzątać, żeby ten dom był czysty, ale ostatecznie można wynająć kogoś żeby posprzątał. Natomiast to co jest naprawdę niezbywalne dla małżeństwa, to co świadczy o niepowtarzalności tego że jest się mężem i żoną, to właśnie współżycie seksualne. To jest najgłębszy element zjednoczenia ze sobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna