Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Bikowska Miss Ziemi Łomżyńskiej: Zdobyłam pewność siebie

Paweł Chojnowski
Monika Bikowska (23 l.) z Łomży tytuł Miss Ziemi Łomżyńskiej zdobyła w minioną sobotę podczas finałowej gali konkursu piękności w Filharmonii Kameralnej w Łomży.
Monika Bikowska (23 l.) z Łomży tytuł Miss Ziemi Łomżyńskiej zdobyła w minioną sobotę podczas finałowej gali konkursu piękności w Filharmonii Kameralnej w Łomży. P. Chojnowski.
Swój udział w konkursie piękności traktowała z przymrużeniem oka, jak przygodę. I... założyła koronę. 23-letnia Monika Bikowska została pierwszą w historii Miss Ziemi Łomżyńskiej. Jestem szczęśliwa, bo w końcu zdobyłam... pewność siebie - cieszy się piękna łomżanka.

Co ciekawe, Miss Ziemi Łomżyńskiej urodziła się... w Nowym Jorku. Jej rodzice poznali się w Stanach Zjednoczonych, ale oboje są Polakami. Za oceanem Monika spędziła najwcześniejsze lata dzieciństwa. Gdy miała cztery latka, wróciła z rodzicami do Polski.

Dziecko sprzed ery Facebooka

Dziewczyna chodziła do podstawówki nr 7 w Łomży, którą bardzo miło wspomina, a później do Publicznego Gimnazjum nr 1.

- Cieszę się, że miałam normalne dzieciństwo. Z dziewczynami grałyśmy w gry zespołowe, w gumę, nie było siedzenia w domu przed komputerem... - opowiada. - Najlepsze przyjaźnie zawarły się jednak podczas lat nauki w III LO.

Na studia Monika wybrała się do Warszawy, by zgłębiać tajniki psychologii na Uniwersytecie SWPS. A konkretnie psychologii biznesu, bo taką wybrała specjalizację.

- Zawsze chciałam studiować kierunek humanistyczny - przyznaje. - Ale wcale nie musi to oznaczać, że nie znajdę po takich studiach zatrudnienia. Na tę specjalizację na szczęście jest zapotrzebowanie na rynku pracy!

Obecnie jest na ostatnim roku. Pisze pracę magisterską opartą na własnych badaniach, przeprowadzonych na grupie studentów, na temat „Cechy temperamentu a podatność na złudzenia wzrokowe”.

Na piątym roku studiów Monika chce też podjąć praktyki zawodowe, by zdobyć doświadczenie. Ale po wygranej w konkursie piękności w Łomży doszedł jeszcze nowy cel - spróbować sił jako fotomodelka.

Konkurs dał jej motywację

- Wiem, że modeling to trudna branża. I że mój wiek - 23 lata to ostatni dzwonek, by zacząć pracę w tym zawodzie. Do modelki wybiegowej trochę mi brakuje, ale mogłabym być za to fotomodelką - uważa.

W życiu wielokrotnie słyszała, że jest ładna, że powinna pomyśleć o byciu modelką. Ale brakowało jej pewności siebie. Teraz, gdy jej uroda została zauważona i doceniona, ma już odpowiednią motywację.

- Ten tytuł umożliwi mi też działalność charytatywną na rzecz łomżyńskiego schroniska dla psów „Arka” - podkreśla Monika, która kiedyś była wolontariuszką w tym schronisku.

Już teraz myśli o organizacji zbiórek, by pomóc zwierzętom przetrwać trudny okresie zimy.

- Od małego uwielbiałam zwierzęta. Sama mam psa, a wcześniej miałam chomika i hodowałam króliki - wylicza.

Anna Kurządkowska, organizatorka wyborów Miss Ziemi Łomżyńskiej i Miss Ziemi Łomżyńskiej Nastolatek jest przekonana, że wybory wydobywają z kandydatek to, co najpiękniejsze: - Udział w konkursie jest przepustką do dalszej drogi życiowej, nie tylko w charakterze miss czy modelki. Wiele dziewcząt naprawdę dużo zyskuje podczas przygotowań: każda na swój sposób trochę inaczej, ale wszystkie stają się pewniejsze siebie, bardziej przebojowe, uczą się rywalizacji, ale jednocześnie wzajemnego szacunku - podkreśla. - Myślę również, że wszelkiego rodzaju akcje charytatywne, jak np. ta, którą zorganizowałyśmy w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży pod hasłem „dr Klaun”, uczą wrażliwości oraz zdrowego nastawienia do chorych ludzi.

Uśmiechem przezwycięża stres

Monika Bikowska podkreśla, że uroda to nie wszystko. Podczas konkursów piękności ogromne znaczenie ma charakter, osobowość. Już same przygotowania do finałowej gali wymagały od uczestniczek naprawdę twardego charakteru.

- Wzięłam udział w takim konkursie po raz pierwszy w życiu, bo chciałam spróbować czegoś nowego, poznać ciekawych ludzi - tłumaczy miss. - Na próby dojeżdżałam aż Warszawy. Wymagało to poświęcenia, bo musiałam zrezygnować ze spotkań z najbliższymi. Rodzina jednak bardzo mnie wspierała, mam też wyrozumiałych przyjaciół. Wszyscy trzymali za mnie kciuki. Po wygranej otrzymałam mnóstwo gratulacji, również od znajomych, którzy przebywają za granicą.

A jak wspomina samą galę, która odbyła się w ubiegłą sobotę w sali łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej? Występ na tak dużej imprezie z udziałem gwiazd (występowali m.in. Anna Karwan i Paweł „Biba” Binkiewicz, a prowadzącym był Krzysztof Ibisz) i przed liczną publicznością był dla niej ogromnym wyzwaniem.

- Stres i trema były nieuniknione - przyznaje Monika. - Ja jednak dużo się uśmiecham i to pomogło mi wygrać ze stresem.

Samo ogłoszenie werdyktu jury 23-latka wspomina jako moment lekkiej euforii.

- Nie byłam do końca świadoma, że to się dzieje naprawdę - śmieje się. - Ogólnie konkurs wspominam jako dobrą zabawę, a nie rywalizację. Trzeba się cieszyć chwilą, korzystać z niej.

A pojawiające się w internecie głosy zazdrośników?

- Nie przejmuję się hejterami. Mam dystans do siebie. Nie przyjmuję krytyki, która nie jest konstruktywna - dodaje dziewczyna.

Uroda - atut czy przeszkoda?

Podczas gali kandydatki odpowiadały na różne pytania. Jedno z nich dotyczyło tego, czy uroda pomaga, czy przeszkadza w życiu. Zdaniem Moniki, osoby o atrakcyjnym wyglądzie często oceniane są powierzchownie.

- Ja staram się nie wykorzystywać urody np. żeby zaliczyć egzamin. Wolę przysiąść i się nauczyć - mówi.

A jak dba o swój wygląd? Wbrew pozorom nie stosuje żadnej diety, chociaż stara się odżywiać zdrowo. Jak każda kobieta lubi o siebie zadbać, ale stosuje raczej naturalne, podstawowe kosmetyki, najlepiej polskiej produkcji.

- Chodziłam trochę na siłownię, jeżdżę na rowerze. W dzieciństwie uprawiałam sport, biegałam na 60 metrów. Zdobyłam nawet trzy złote medale podczas łomżyńskich Czwartków Lekkoatletycznych! - opowiada Monika.

Lubi również spacery, dlatego na wakacyjny wypoczynek jeździ nad morze lub w góry. I, jak chyba każda młoda dziewczyna, chodzi na dyskoteki.

- Nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki. Poprawia mi humor, dodaje energii do działania. A słucham wszystkiego po trochu, od hip hopu do metalu - wyznaje.

Ideał? Każdy ma jakieś wady!

Zapytaliśmy Monikę, co uważa za swoje największe zalety i jakie ma wady.

- Moje zalety to punktualność i... uśmiech. Uśmiech nie tylko dodaje mi pewności siebie, ale sprawia, że ludzie lepiej mnie postrzegają. To nie jest tak, że wszyscy Polacy są pesymistami. Nie ja jedna tak uważam. W życiu staram się otaczać się optymistami - podkreśla. - Wydaje mi się, że jestem też osoba otwartą. Tytuł Miss Ziemi Łomżyńskiej nic nie zmienia w moim podejściu do innych ludzi. Wszystkich staram się traktować na tym samym poziomie. A wady? Przejmuję się zbyt wieloma rzeczami naraz. Często wracam myślami do tego, co było, potrzebuję trochę czasu, by zostawić przeszłość za sobą.

Na koniec najciekawsze: Monika nie ma chłopaka. Śmieje się, że wciąż czeka na „tego jedynego”. Jak zatem widzi siebie za 10 lat? - Chciałabym stworzyć szczęśliwą rodzinę, ale być też kobietą niezależną i dzielić się szczęściem z najbliższymi - odpowiada.

Wybory Miss Ziemi Łomżyńskiej i Miss Ziemi Łomżyńskiej Nastolatek zorganizowały łomżanka Anna Kurządkowska i Monika Patoka z Leszna. Anna z wykształcenia jest prawnikiem i mediatorem, a także od 10 lat fotomodelką. Sama brała udział w konkursach Miss Podlasia 2009 oraz Miss Polonia Podlasia 2009. Dwa razy zdobyła tytuł Miss Gentleman. Założyła agencję Akademia Kobiecości.

Monika Patoka jest menedżerem, miłośniczką koncertów rockowych. Współpracowała z wieloma artystami (Sumptuastic, LemON, Pati Sokół).

Anna Kurządkowska już zapowiada, że za rok odbędzie się kolejna, II edycja konkursu Miss Ziemi Łomżyńskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna