Pewne jest, że po prawie czterech latach gry opuści on zespół Spartaka Moskwa.
W ostatni weekend rosyjska liga grała w najlepsze, a Kowalewski przebywał w Suwałkach i pobliskim Bakałarzewie, gdzie ma dom.
- Do wczoraj byłem na urlopie, a teraz, na razie z drużyną Spartaka, rozpoczynam przygotowania do drugiej części sezonu - opowiada golkiper. - Co wydarzy się dalej, przekonamy się pewnie około 15 lipca - dodaje.
Do końca ubiegłego roku Kowalewski był pewnym punktem zespołu wicemistrza Rosji. Jego problemy zaczęły się, kiedy Spartak pozyskał bramkarza reprezentacji Chorwacji Stipe Pletikosę. Tego samego, który kilka lat temu "wygryzł" suwalczanina z bramki ukraińskiego Szachtara Donieck. Zmiennikiem Chorwata jest 23-letni Dmitrij Chomicz, reprezentant Rosji. Ligowe mecze Polak musi oglądać więc z trybun. Jego sytuacji nie poprawiła niedawna zmiana na stanowisku głównego szkoleniowca Spartaka.
- Jestem już po rozmowie z trenerem Stanisławem Czerczesowem - informuje Kowalewski. - Biorąc pod uwagę perspektywę mojej gry w reprezentacji Polski, wspólnie doszliśmy do wniosku, że powinienem zmienić klub. Teraz bowiem, z różnych przyczyn, nie mam żadnych szans na występy w Spartaku - narzeka.
W Moskwie Kowalewski ma kontrakt sięgający miliona dolarów rocznie. Umowa kończy się grudniu i Spartak, jeżeli chce zarobić, musi sprzedać zawodnika w letnim okienku transferowym. Zapewne zażąda za reprezentanta Polski przynajmniej miliona euro. Taką kwotę są ponoć skłonne wyłożyć rosyjskie kluby. Suwalczanin zaś od dawna nie kryje, że marzy mu się gra w Anglii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?