Meganka w rowie, kierowca ledwo wydostał się z auta. Był pijany w sztok (zdjęcia)

Policjanci prowadzą nietrzeźwego kierowcę
(fot. podlaska.policja.gov.pl)

Przedwczoraj po południu augustowscy policjanci otrzymali informację, że przed miejscowością Sztabin, na skrzyżowaniu drogi gruntowej z krajową "ósemką", w przydrożnym rowie leży samochód. Zgłaszającym okazał się redaktor z jednego z ogólnopolskich dzienników. Widząc przewrócone auto zatrzymał się, aby sprawdzić co się stało.

Z jego relacji wynikało, że obok uszkodzonego renault stał mężczyzna, od którego było wyraźnie czuć alkohol. Nieznajomy poprosił o pomoc w wyciągnięciu auta. Błagał również, aby nie wzywać policji. Jednak dziennikarz bez wahania wybrał numer alarmowy. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Tam zgłaszający wskazał mundurowym oddalającego się w kierunku lasu mężczyznę, który po chwili został zatrzymany.

Badanie alkomatem wykazało, że 29-letni mieszkaniec Lipska miał w organizmie prawie 2,8 promila alkoholu. Przekonywał funkcjonariuszy, że samochodem kierował mieszkający w Sztabinie kolega. Jednak po sprawdzeniu przez policjantów ta wersja wydarzeń nie okazała się prawdziwa. Wtedy mężczyzna widząc, że nie uda mu się oszukać mundurowych ostatecznie przyznał się do kierowania megane.

Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.