- Proszę o interwencję w sprawie PKS Nova na trasie Białystok - Łapy - Białystok. Dzisiaj tj. 11.09.2023 r. kolejny raz (już trzeci w tym miesiącu) powtórzyła się sytuacja, że autobus PKS Nova nie przyjechał o godz. 6.30 na przystanek w Łapach. Pasażerowie musieli czekać do godz. 7.00 na PlusBus (…), przez co spóźniliśmy się do pracy i szkoły – zaczął swój list Czytelnik (dane do wiadomości redakcji).
Spis treści
Nie tylko nie przyjeżdżają
Dalej informował, że 5 września na dworzec PKS w Białymstoku nie przyjechał autobus o godz. 17.30, a w sobotę, 9 września o godz. 15.55. - Dzisiaj mamy 11-ty dzień nowego rozkładu, a sytuacja taka zdarzyła się już trzykrotnie – zaznaczył Czytelnik.
Czytaj również:
Zarzucił też Novej, że słabo dba o stan autobusów, bo pasażerowie czują smród spalenizny i spalin, a niektórzy kierowcy jeżdżą jak rajdowcy. Bywa, że włączają się na siłę do ruchu pokazując środkowy palec innym użytkownikom. - Kupując bilety miesięczne więcej stracimy dokupując jednorazowe za 10 zł u konkurencji lub jadąc pociągiem i MPK – skwitował Czytelnik.
Czterech w jednym dniu
Skontaktowaliśmy się więc z kierownictwem PKS Novej i poprosiliśmy o wyjaśnienia.
- Trasa Białystok –Łapy jest dla nas bardzo ważna, więc staramy się rozwiązać problem, który pojawił się nagle. A kłopot jest duży, bowiem w tym roku do szkół dojeżdżają podwójne roczniki. Byliśmy na to przygotowani, ale 4 września odeszło z pracy czterech kierowców. Zatrudniła ich nasza konkurencja dając zarobki rzędu 5 tys. zł na rękę. Ratując kursy, my moglibyśmy dać im takie pieniądze, choć brutto byłoby to ponad 9 tys. zł - tłumaczył prezes PKS Nova Marcin Doliasz.
Czytaj również:
Wyższa pensja tak, ale...
Wyjaśnił jednak, że problem dotyczy sposoby wypłaty, bowiem kierowcy chcieli oficjalnie otrzymać tylko płacę minimalną.
- Resztę wynagrodzenia mielibyśmy im wypłacać w kopercie, czyli kolokwialnie mówiąc „pod stołem”. Tłumaczyli, że tylko przy takim rozwiązaniu ich żony nie stracą zasiłków z MOPS-u. Nie miałem argumentów, bo przecież ich propozycja jest nie do realizacji. Jesteśmy podmiotem publicznym, a ja nie ma zamiaru odpowiadać przed sądem za takie wypłaty – podkreślił Marcin Doliasz i dodał, że od początku roku szkolnego z pracy w spółce, w sumie odeszło już 10 kierowców.
Czytaj również:
Nova stawia na kobiety
Jednocześnie prezes Novej zapewnił intensywnie poszukuje kierowców (m.in. przez media społecznościowe), którzy zapełnią nagle powstałą lukę.
- Ponieważ brakuje mężczyzn, chcemy postawić na kobiety w okolicach 40 lat, które mają odpowiednie kwalifikacje. Mamy umowy z samorządami, które musimy realizować, więc priorytetem jest dowożenie dzieci, które do szkół mają dalej niż 3 km. By je realizować musieliśmy zdjąć kierowców z normalnych tras, więc problemy, na które skarżą się ludzie były nieuniknione. Powoli wracamy do normalności i sądzę, że potrwa to dwa, trzy dni – zapowiedział prezes Doliasz i zapewnił, że wobec kierowców, którzy zachowują się niewłaściwie, są wyciągane konsekwencje.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?