Podobnie było w poprzednich miesiącach. Sprawcom, gdyby udowodniono im winę, groziłoby nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Przypuszczalnie jednak i w tych przypadkach nikt nie zasiądzie na ławie oskarżonych.
- Przede wszystkim, nie może to być czyn jednorazowy - przypomina Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Leżał na trawniku
Na początku listopada czternastolatek uciął sobie drzemkę na ulicy A. W. Kowalskiego. Przypadkowi przechodnie wezwali policję. Chłopca odwieziono do szpitala. Gdy doszedł do siebie, zgłosił się po niego ojciec.
Policja bezskutecznie próbowała ustalić, skąd wziął alkohol. On sam twierdził, że o kupno piwa poprosił nieznajomego mężczyznę.
- I takie tłumaczenie jest najczęstsze. Przeważnie pewnie prawdziwe, bo zawsze znajdzie się jakiś chętny, żeby "pomóc" nieletniemu. Niestety, taka jest rzeczywistość - uważa R. Tomkiewicz.
W domu dziecka i w bursie
Policja aktualnie poszukuje także osoby, która kupiła alkohol dwóm podopiecznym domu dziecka w Pawłówce k. Przerośli. Młodszy z nich ma zaledwie 14 lat.
- Jakiś nieznajomy, pierwszy raz widzieliśmy go na oczy. Nie pamiętamy, jak wyglądał - tyle mieli do powiedzenia podczas przesłuchania.
Awanturujący się po pijanemu 17-letni mieszkaniec bursy szkolnej w Suwałkach trafił do izby wytrzeźwień. Gdy opuścił przybytek przy ulicy Sportowej, nawet nie chciał tłumaczyć się ze swojego wybryku.
- To moja sprawa, skąd wziąłem alkohol - twierdził.
- Trochę to walka z wiatrakami. Winnych zwykle brak - mówi Krzysztof Kapusta z KMP w Suwałkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
