- Zanim zostałem morsem bolało mnie w krzyżu. Teraz nie mam już tego problemu. Zimowe kąpiele to samo zdrowie - mówi Stanisław Koziejko.
Wczoraj razem z innymi członkami Podlaskiego Klubu Morsów wszedł do kąpieliska za hotelem Jard w Wasilkowie. Dzień wcześniej morsy kąpały się w Nowodworcach. - Zebraliśmy się w nocy z poniedziałku na wtorek o godz. 23.15 przy moście w Nowodworcach. O północy byliśmy w wodzie. Był szampan, bigos i ognisko - mówi Ryszard Staranowicz Podlaskiego Klubu Morsów.
Noworoczna kąpiel przebiegała pod znakiem składania sobie życzeń. Wielu robiło to w wodzie. Jak widać, Sylwester i Nowy Rok można spędzać na różne sposoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!