Na świętach nie oszczędzamy. Sprawdź ceny produktów

Tysiąc złotych - większość zapytanych przez nas wczoraj przed supermarketami łomżyniaków podała właśnie taką kwotę, którą chce przeznaczyć na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. To mniej niż zadeklarował przeciętny mieszkaniec Polski (w badaniach firmy konsultingowej Deloitte), który zamierza wydać średnio 1,3 tys. zł. Ale ci, którzy właśnie zaczęli robić przedświąteczne zakupy już wiedzą, że taka suma może nie wystarczyć.

Boże Narodzenie jest raz w roku!

- Prezenty dla czterech wnucząt, przygotowanie wigilijnej wieczerzy i świątecznego obiadu - to wszystko wyniesie nas 1,5 tys. zł. I nie wiem jeszcze, czy na wszystko wystarczy - opowiada pani Teresa z Łomży. - Ale na Świętach się nie oszczędza - dodaje.

Taką postawę klientów potwierdza sprzedawca ozdób choinkowych na stoisku przy "Stokrotce".
- Kryzys jest, ale święta są raz w roku - mówi. - Ja różnicy w obrotach nie czuję w porównaniu do ubiegłych lat. Chociaż o najlepszych czasach, gdy nie było jeszcze tych wszystkich supermarketów, zostało tylko wspomnienie - dodaje.

To właśnie w największych sklepach panuje już przedświąteczna gorączka. Uważajmy jednak, by nie ulec szałowi zakupów. Wydatki warto przemyśleć i dokładnie zaplanować. W tym roku zdecydowanie bardziej kosztowne będzie przede wszystkim przygotowanie potraw na świąteczny stół.
Żywność - niemal wszystko w górę

Najbardziej zdrożały jaja.

- Tutaj odnotowaliśmy wzrost cen o 24 procent w porównaniu do października roku ubiegłego - mówi prof. Krystyna Świetlik, analityk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowego Instytutu Badawczego. - Przepisy unijne kazały hodowcom wymianę klatek dla kur na większe, a to z kolei odbiło się na cenach jaj, szczególnie tych wyższej klasy - tłumaczy.

Wzrosły też ceny mięsa - o około 8 proc. (zależą one od m.in. kursów walut i wielkości importu). Średnio o 10 proc. więcej niż w ub.r. zapłacimy za ryby morskie (to z kolei efekt międzynarodowych limitów połowów). Znacząco mogą także podrożeć owoce, zwłaszcza cytrusy i banany - nawet o kilkanaście procent w stosunku do cen sprzed ubiegłorocznych świąt. Na szczęście ceny pieczywa, mleka i cukru pozostały na podobnym poziomie.

Zakup żywności to tylko część wydatków. Pozostają prezenty - ale to kwestia bardzo indywidualna, ile na nie wydamy. W przypadku zabawek dziecięcych, te markowe i modne mogą jednak kosztować małą fortunę. Jest jeszcze czas, by upatrzonych przez pociechy prezentów Mikołaj poszukał w Internecie. Dzięki licznym okazjom w Sieci można trochę zaoszczędzić.

Prawdziwa czy sztuczna?

Z pewnością jednak po choinkowe drzewko warto wybrać się osobiście. W Łomży nie rozpoczęła się jeszcze sprzedaż żywych drzewek. Na bazarze pojawią się być może jeszcze w sobotę, natomiast Nadleśnictwo Łomża sprzedaż w swej siedzibie przy ul. Nowogrodzkiej rozpocznie w przyszły poniedziałek.

- W doniczkach kupić będzie można sosnę Banksa wysokości 1,5 - 2 m po 49 zł, natomiast ceny drzewek ciętych zależeć będą od ich wielkości - zaczynać się będą od 27 zł w górę - informuje Dariusz Godlewski, łomżyński nadleśniczy.

Choinki sztuczne, chociaż zdecydowanie mniej klimatyczne, mają jedną przewagę nad prawdziwymi - są wielosezonowe. Wydatku poniesionego teraz, nie trzeba będzie ponosić w latach przyszłych. Ich ceny zaczynają się już od 16,99 zł (mała choineczka w Kauflandzie). Za większe, wysokości 1,5 - 1,8 m zapłacimy od 55 do 100 zł. Największa, jaką udało nam się znaleźć - 2,5-metrowej wysokości - kosztowała na rynku blisko 200 zł.

Modne w tym sezonie są sztuczne choinki w białym kolorze (w cenie 75 - 100 zł). Wzięciem cieszą się do tego energooszczędne lampki ledowe. Nowością są też przydomowe ozdoby ledowe: renifery, sanie itp. (w cenie 120 - 170 zł).