W naszym regionie zbierają je teraz uczniowie, nauczyciele, pracownicy firm, księża, urzędnicy. Za plastikowe zamknięcia butelek niepełnosprawni otrzymują bowiem wózki inwalidzkie.
Jak to działa? Wystarczy zebrać trochę nakrętek i przynieść je np. do parafii Miłosierdzia Bożego przy ul. Radzymińskiej 1 w Białymstoku. Tam odbiorą je harcerze i przekażą dalej.
- Z harcerzami segregujemy i przepakowujemy nakrętki w specjalne pojemniki - mówi harcmistrz ks. Aleksander Dobroński, który "nakręca" akcję w Białymstoku. - Mamy zaprzyjaźnioną firmę, która wiezie je do Warszawy.
Tam siedzibę ma Żoliborskie Stowarzyszenie Dom Rodzina Człowiek. Prowadzi ono ogólnopolską akcję zbierania nakrętek. Za pieniądze z ich sprzedaży kupuje wózki inwalidzkie.
- Zobaczyłam ogłoszenie koło kosza na śmieci przy ul. Wiejskiej w Białymstoku - opowiada Waleria Kondzior, nauczycielka w Szkole Podstawowej im. ks. Michała Sopoćki w Księżynie. - Była to prośba, żeby nakrętki wrzucać do pojemnika, a nie do kosza. I informacja, że dzięki nim można kupić wózek inwalidzki dla chorego chłopca.
Pani Waleria wciągnęła do tej pomocy całą szkołę. Razem z dziećmi zbierają nakrętki już drugi rok.
Zbiera je też Marcin Kisiel, uczeń III klasy i członek samorządu uczniowskiego w Publicznym Gimnazjum nr 7 w Białymstoku. Włączył się do akcji przy okazji pomocy młodemu piłkarzowi, który ucierpiał podczas treningu Jagiellonii. Został sparaliżowany.
- Pomagamy mu, bo to mogło spotkać każdego - mówi Marcin.
- Świetne jest to, że pomóc może każdy - mówi Monika Siwicka, nauczycielka angielskiego i opiekunka samorządu uczniowskiego w PG nr 7. - Nasi uczniowie zbierają dużo nakrętek. Wiedzą, że to w dobrej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?