Odczuwa ból i strach. Na targowisku rozpoczęła się sprzedaż ryb

Bez niego na wigilijnym stole czegoś brakuje. Ale zanim tam trafi, warto pamiętać, że to żywa istota.

Przenoszenie żywej ryby w foliowej torbie oznacza dla niej powolną śmierć. Więc przy wigilijnych zakupach warto pamiętać, że za znęcanie się w ten sposób nad karpiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt można narazić się na grzywnę, karę ograniczenia wolności lub rok więzienia. Przepisy jasno określają jak "obchodzić" się z karpiami.

Jak i gdzie zabić karpia?
Przy wigilijnych zakupach warto pamiętać, że zgodnie z prawem karpia powinien zabić sprzedawca w taki sposób, by ryba nie cierpiała. Nie może tego robić w obecności dzieci.

- Karpie uśmierca się uderzając w głowę - opowiada pan Jan, który od lat sprzedaje żywe ryby na Targowisku Miejskim w Łomży - Trzeba to robić za parawanem lub w specjalnie wyznaczonym miejscu.
Za zabijanie karpi w obecności dzieci grożą takie same kary jak za znęcanie się nad nimi.
Nasi mmkowicze trochę żartują na temat uśmiercania karpia.

- Należy skorzystać z metody psychologicznej - pisze "Szczupak", jeden z użytkowników portalu MM Łomża - Trzeba podejść do wanny, w której pływa karp i znienacka pokazać mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24 grudnia. Karp sam umrze na zawał.

Jak widać każda metoda jest dobra. Wymyślnych sposobów na domowe zabicie karpia jest niemal tyle, ile sposobów jego przyrządzania. Czasami jednak zdarza się, że wiele osób nie umie tego poprawnie zrobić, przez co karp cierpi.

Odczuwa ból i strach
Niektórzy twierdzą, że ryby nie odczuwają bólu, a w związku z tym bez znaczenia jest, jak się z nimi postępuje.

Naukowcy są jednak innego zdania. Z przeprowadzonych badań wynika, że cierpią jak wszystkie żywe stworzenia. Ponad wszelką wątpliwość wykazano, że reagują na ból. Tyle, że nie mogą tego nam okazać i do końca nie wiemy co czują. Warto o tym pamiętać kupując karpia.