Oficjalne wyniki wyborów będą podane później niż spodziewano

- Sytuacja wygląda niedobrze. Nie mamy połączenia z serwerem Państwowej Komisji Wyborczej, nie możemy przesłać wyników do centralnego komputera, nie możemy policzyć głosów - mówił w poniedziałek o godz. 13 Krzysztof Kozłowski, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Białymstoku.
Informatycy próbowali połączyć się z serwerem już w nocy. Niestety, wszystkie próby okazały się nieskuteczne. O 13-tej, po ponad 30 godzinach pracy członkowie komisji rozeszli się. Jeśli uda się połączyć z serwerem, oficjalne wyniki głosowania będą znane dziś.
- Wszystko jednak zależy od tego, czy PKW usunie awarię - zastrzegał się K. Kozłowski.
Według PKW zakłócenia w pracy serwera mogą być spowodowane niezgodnością dwóch niezależnych systemów informatycznych: centralnego dla PKW i drugiego dla terytorialnych komisji wyborczych.
- Po podłączeniu dwóch programów nastąpił tzw. efekt skali. Przy dużej liczbie połączeń z systemem część użytkowników jest z niego wyrzucana - wyjaśniał Stanisław Zabłocki z PKW. - Nasi fachowcy pracują nad usunięciem tej awarii.
Dwa systemy stworzyły dwie niezależne od siebie firmy. PKW przyjęła takie rozwiązanie, aby umożliwić wzajemne kontrolowanie się firm. Jedną z nich jest Prokom Software, która wsławiła się już w kraju źle wykonanym systemem informatycznym w ZUS-e.
Awaria serwera opóźni podanie wyników wyborów. W poniedziałek Wojewódzka Komisja Wyborcza w Białymstoku nie była w stanie nawet w przybliżeniu określić, kiedy znane będą rezultaty głosowania na kandydatów do sejmiku województwa. W poniedziałek rano WKW odesłała do domu pełnomocników, upoważnionych do odbierania protokołów głosowania od terenowych komisji wyborczych. Przykazano im czekać na wezwanie pod telefonem. Do zamknięcia numeru nie rozpoczęto zbierania wyników w terenie.