MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Okrągły stół dla Jagi

Joanna Klimowicz
Wiceprezydenci Adam Poliński i Tadeusz Arłukowicz wkraczają do akcji, by uratować Jagę. Oby nie był to tylko chwyt wyborczy.
Wiceprezydenci Adam Poliński i Tadeusz Arłukowicz wkraczają do akcji, by uratować Jagę. Oby nie był to tylko chwyt wyborczy. Fot. A. Zgiet
Białystok. Zaczęły się rozmowy władz miasta i SSA Jagiellonii, dotyczące finansowania drużyny. Jeśli nie zapadną konkrety w ciągu kilku dni, z klubem będzie krucho...

Jestem za galerią!

Jestem za galerią!

Jedno jest pewne: miasto chce pomóc Jagiellonii. Jak? Tego dziś nikt nie wie. Ja jestem za galerią i finansowaniem zespołu z zysków z jej działalności. Według moich pobieżnych wyliczeń będą one wyższe niż procenty od kwot ulokowanych w funduszach inwestycyjnych, no i oczywiście pewniejsze. Poza tym w centrum miasta, gdzie dziś króluje brud, smród i ubóstwo, powstanie efektowny obiekt. A na dodatek finansowanie Jagiellonii nie będzie uzależnione od "humorów" miejskich decydentów.
Jeżeli jednak miasto pomoże piłkarzom w inny sposób, też się nie zmartwię. Martwi mnie za to ich obecna sytuacja. Powinni się bowiem wyłącznie skupić na grze o awans. Ten awans, mimo straty pięciu punktów do Zagłębia Sosnowiec, jest przecież wciąż realny. Dobrej grze nie pomagają jednak zawirowania z finansami. Dlatego apeluję do piłkarzy: zapomnijcie o kłopotach sponsorów. Wygrajcie dziś, wywalczcie ekstraklasę!

Dariusz Klimaszewski

Powstał zespół roboczy, na którego czele stanął wiceprezydent odpowiedzialny za sport Tadeusz Arłukowicz. "To być może wyzwanie mojego życia" - powiedział. I to tyle, jeśli chodzi o... konkrety. Na wczorajszej konferencji prasowej miasto miało zdradzić gotową receptę na uratowanie Jagi. Nic z tego. Dużo było za to "wodolejstwa".

Pod ścianą?
W ubiegłym tygodniu Wojciech Strzałkowski, szef spółki MTC Plus (posiadającej 95,5 proc. akcji w SSA Jagiellonii) uprzedził piłkarzy, kibiców i władze miasta, że skończyły się aktywa płynne i nie ma nawet na najbliższą wypłatę dla piłkarzy. "Trudno mu się dziwić, utopił już 28 milionów, ile można?" - komentowali jedni. "To szantaż, żeby miasto wydało zgodę na budowę galerii handlowej" - mówili inni. Miasto nie czuje się szantażowane ani pod presją.
- Nie ma pieniędzy na wypłaty? To nie problem miasta, ale spółki - twardo mówi Arłukowicz. I zaraz dodaje: - Prezydent będzie starał się pomóc, to jego dobra wola.

Miejski klub?
Prawie cały tydzień trwały rozmowy, co robić. Nam udało się ustalić, że miasto chce przejąć udziały w SSA Jagiellonii, następnie sprzedać na przetargu teren przy ul. Jurowieckiej (użytkowany wieczyście przez spółkę), a zdobyte pieniądze ulokować w funduszach inwestycyjnych i finansować drużynę z procentów. Wczoraj obydwaj wiceprezydenci potwierdzili, że taki wariant jak najbardziej brany jest pod uwagę. Kwestią sporną może być tylko zapłata za udziały.
- Niektóre oczekiwania władz klubu wobec miasta są nierealne. Np. to, że miasto wykupi akcje za kwotę, która jest sumą kapitału i zobowiązań (28 mln zł - przyp. red.) - powiedział Arłukowicz. - Najpierw trzeba przeprowadzić audyt i pokazać, ile naprawdę spółka jest warta.
- Audyt? Robimy go co roku. Nawet jutro możemy przekazać panu Arłukowiczowi ostatni audyt - twierdzą Strzałkowski i Andrzej Waszczeniuk, wiceprezes SSA Jagielloni ds. finansowych.
Na konferencji, zwołanej w Jaga Pubie, zapewnili dziennikarzy, że "bardzo się cieszą, że jest wola rozmowy" i nie mają nic przeciwko przejęciu udziałów przez miasto.

Inne pomysły
Wojciech Strzałkowski podkreśla, że jego plan biznesowy na galerię handlową, finansującą drużynę, jest "majstersztykiem". I dostałaby ona pieniądze natychmiast, do czego zobowiązują się deweloperzy, z którymi prowadzi rozmowy. W magistracie od blisko trzech miesięcy trwa procedura wydawania warunków zabudowy. Ponoć nie ma też żadnych przeszkód prawnych, by przekształcić ten teren na cele inwestycyjne (teraz w umowie dzierżawy są cele sportowe). Jednak ekipa prezydencka obawia się jak ognia posądzenia o działanie na szkodę miasta, w momencie, gdy tak cenny grunt w centrum przekaże prywatnym inwestorom. Ci zapewniają z kolei, że zyski na pewno zostaną przeznaczone na działalność sportową, że dadzą wszelkie gwarancje w umowach notarialnych, a nawet zaproszą do zarządu i rady nadzorczej przedstawicieli miasta, by kontrolowali wszystkie działania.
Miasto na to: a może jednak SSA kupiłaby grunt przy Jurowieckiej na zasadzie pierwokupu i nie byłoby wtedy żadnych przeszkód, by budować galerię. Spółka na to: ale za co? Rozmowy na pewno do najłatwiejszych nie będą należeć. Na ich wynik z zapartym tchem czekają kibice drużyny z 80-letnią tradycją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna