Wieluń ma pieniądze, halę, skład, zaplecze... - wymienia szkoleniowiec naszej ekipy. Hajnowianie rundę rewanżową zaczną meczem z wiceliderem tabeli. Każdy zdobyty punkt w spotkaniu z Siatkarzem Pamapol będzie sukcesem.
Gospodarze, prowadzeni przez byłego reprezentanta Polski, Damiana Dacewicza, są coraz silniejsi. Na półmetku fazy zasadniczej liderem jest BBTS Bielsko-Biała, ale Siatkarza wyprzedzają zaledwie różnicą dwóch setów. W sumie wielunianie przegrali tylko trzy z 10 spotkań, w tym jedno - pamiętne, inauguracyjne w Hajnówce 2:3.
- To była nowo zbudowana drużyna i im dłużej trwa liga, tym jest mocniejsza. Już są lepiej poukładani, a do tego grają u siebie - mówi Blomberg.
Ostatni mecz Siatkarza obserwował były trener reprezentacji Polski, Stanisław Gościniak. Gospodarze, choć, nie bez kłopotów pokonali MKS MOS Będzin 3:1.
- Pamapol wykorzystał wszystkie swoje warunki. Jest to chyba najwyższy zespół w lidze, co nie jest bez znaczenia, szczególnie w bloku. O zespole dobrze świadczy również fakt, że mimo iż w pewnym momencie przegrywał kilkoma punktami, potrafił się zmobilizować, wyrównać, wygrać trudnego ostatniego seta i cały mecz - skomentował to spotkanie Gościniak.
Hajnowianie jednak nieraz już udowodnili, że nie ma żadnej drużyny, z którą nie mogliby powalczyć. Mimo że w Wieluniu zagrają prawdopodobnie bez przechodzącego kurację barku Michała Jaskulskiego.
- Ostatni mecz we Wrocławiu przegraliśmy przez głupie piłki w końcówkach setów. Statystyki mieliśmy jak po zwycięstwie. Siatkówki z głowy nikt nam nie wybił - zapewnia Paweł Blomberg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?