MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Państwowe ma się lepiej

Kazimierz Radzajewski
E. Sokólska, która prowadzi dom spokojnej starości, ma  nadzieję, że prywatne DPS-y będą mogły działać tak jak państwowe
E. Sokólska, która prowadzi dom spokojnej starości, ma nadzieję, że prywatne DPS-y będą mogły działać tak jak państwowe K. Radzajewski
Jeśli jesteś biedny, to będziesz takim także do późnej starości...

Tylko w okolicach Moniek powstały w ostatnich latach trzy placówki opiekuńcze dla ludzi starszych. Otwarcie czwartej planuje emigrant, który po wieloletnim pobycie w USA chce zainwestować swój kapitał w biznes opiekuńczy. Zamierza przebudować na ten cel swój rodowy dom w goniądzkim rynku.
Dwie takie placówki, zwane państwowymi, prowadzi samorząd powiatowy, który podjął się modernizacji starego Domu Pomocy Społecznej w Mońkach, który niebawem przyjmie 30 pensjonariuszy. Nieco starszy jest DPS w Mocieszach k. Jaświł, w którym opiekę znalazło 50 seniorów. Mieści się on w budynku po zlikwidowanej szkole. Podobną nieruchomość w Szpa-kowie kupiła w ub.r. białostoczanka. Elżbieta Sokólska zbudowała prywatny dom spokojnej starości. Ma on przyjąć nawet 100 seniorów, ale na razie jest ich tylko ośmioro.
- Nasi politycy uparcie tkwią w realiach lat minionych. Według nich, nadal lepsze jest to, co państwowe, a wszystko co najgorsze - to prywatne. Placówki prowadzone przez samorządy mają państwowe dotacje, a my musimy liczyć tylko na zasobność jeszcze zbyt ubogich emerytów i ich rodzin - powiedziała Sokólska.
Samorządowe DPS-y nie mają problemu z pozyskaniem pensjonariuszy, bo trafiają do nich osoby skierowane przez ośrodki pomocy społecznej. Te zaś mogą dotować pobyt w ośrodku tych, których rodzina nie może pokryć kosztów utrzymania. W państwowych DPS-ach miesięczny koszt pobytu kosztuje jednak więcej (w Mońkach ok. 1500 zł) niż w prywatnych (w Szpakowie 1100 zł).
Sławomir Moczydłowski, psycholog:
Domy starców to w większości po prostu firmy, które mają na siebie zarobić tak jak zakłady usługowe. Coraz więcej ludzi widzi w tym pomysł na pewne pieniądze. Jednak i taka działalność jest ważna, bo ludzie żyją coraz dłużej, a tym samym wymagają specjalistycznej opieki. Rodzina widząc, iż nie jest w stanie sama poradzić sobie z trudnościami, bardziej skłonna jest do oddania krewnego do DPS-u. Jest to również usprawiedliwienie w stylu "mama musi mieć kogoś przy sobie, teraz dopiero nie cierpi". W znacznej mierze jest to prawda, ale częściej - okazja do pozbycia się kłopotu i wyjścia z twarzą przed sąsiadami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna