Plecak jest już prawie spakowany, bilet na trasę powrotną kupiony. 21-letni Paweł Bibułowicz z Białegostoku w czwartek rano wyrusza z Wrocławia na pieszą pielgrzymkę do Rzymu na beatyfikację papieża. Do 1 maja ma przejść 1500 km. Ale będzie szedł z wytrawnym podróżnikiem, który wędrował już do Hiszpanii, Andrzejem Koflukiem. - Sam bym się na taką trasę nie odważył - mówi 21-latek.
To nieprawdopodobne, ale Paweł na pielgrzymkę zdecydował się kilkanaście dni temu.
- Myślałem o jakiejś pielgrzymce latem, przeglądałem Internet i znalazłem informację o wyprawie do Rzymu - mówi mężczyzna. - Dwóch podróżników wyruszyło na nią 22 lutego, trzeci wychodzi 9 marca. Pomyślałem, że akurat dobrze się składa. Napisałem do pana Andrzeja, że chciałbym pójść z nim. Zgodził się. W środę jadę do Wrocławia, w czwartek rano wyruszamy.
50-dniowa wyprawa nie przeraża Pawła. Jak mówi, na co dzień biega, jest w dobrej formie fizycznej. Teraz każdego dnia trzeba będzie przejść ok. 30 km. Trasa biegnie przez Czechy, Austrię, Węgry, Słowenię do Włoch. Noclegi są zapewnione tylko w Polsce, potem trzeba będzie liczyć na dobrych ludzi lub namiot. Podróżnicy nie biorą też ze sobą zbyt dużo jedzenia. - Wierzymy, że zawsze coś się znajdzie, zadba o to Pan Bóg - mówi Paweł.
Paweł jest wolontariuszem białostockiej Fundacji "Pomóż Im", prowadzącej hospicjum dla dzieci. W czasie swojej wędrówki chce propagować ideę wolontariatu, opowiadać o hospicjum. Ma też swoje prywatne intencje.
Więcej w piątkowym Magazynie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?