Pensje burmistrzów. Oddali swoje trzynastki. Ale kilku musieliśmy pogonić (zdjęcia)
Jarosław Chmielewski
Z nawału pracy, zapomniałem. Przyznaję - kaja się Jarosław Chmielewski, burmistrz Knyszyna. To jedyny burmistrz, który do dziś nie wywiązał się z obietnicy. I znów nam obiecuje - pieniądze przekaże do końca maja. Jeszcze nie wie komu. My wiemy, że sprawdzimy.
Po naszym telefonie zreflektował się z kolei rządzący Zabłudowem. Najpierw tłumaczył, że zwlekał, gdyż nie wiedział jak rozliczyć się z podatku. Ostatecznie stwierdził, że zapomniał o obietnicy. W czwartek przesłał nam potwierdzenie przelewu na rzecz Fundacji Dzieciom "Zdążyć z pomocą" dla Huberta Pieńczaka chorego na rdzeniowy zanik mięśni. Oddał całą trzynastkę, czyli 459,36 złotych.
- Tata chłopca pochodzi z Zabłudowa i wciąż mieszkają tu jego dziadkowie. Stąd wybór - wyjaśnia Adam Tomanek.