MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Petardy w rękach dzieci? To może skończyć się tragedią

Piotr Cywoniuk
- W tym roku słabo idzie sprzedaż petard - mówi Paweł Nowialis z Ełku
- W tym roku słabo idzie sprzedaż petard - mówi Paweł Nowialis z Ełku P. Cywoniuk
Nie jest łatwo znaleźć sprawców przednoworocznych eksplozji. Są to głównie dzieci oraz młodzież, która jak widać ma nieograniczony dostęp do materiałów pirotechnicznych.

Huk petard na ulicach denerwuje mieszkańców. Jak co roku nieletni mają frajdę z niebezpiecznej zabawy. Niestety, czasem kończy się to tragicznie

Nie sprzedajemy nieletnim

- My dzieciom petard nie sprzedajemy. Tylko i wyłącznie osobom pełnoletnim za okazaniem dowodu osobistego - mówi Paweł Nowialis, właściciel sklepu wędkarskiego przy ul. Słowackiego w Ełku.

W całym kraju obowiązuje bezwzględny zakaz sprzedaży rac, petard i innych materiałów pirotechnicznych osobom, które nie ukończyły 18 lat. Dotyczy to także tych, którzy w czasie zakupu nie będą chcieli okazać dowodu tożsamości.

Sprzedawcom, którzy nie zastosują się do tych przepisów, grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat dwóch.

Od stycznia do grudnia tego roku ełccy policjanci prowadzili trzy sprawy nieletnich strzelających z petard w Ełku. Na szczęście, nie było nieszczęśliwych wypadków.

- Ełczanie często zgłaszają nam, że ktoś strzela z petard. Reagujemy natychmiast, lecz bardzo trudno jest złapać sprawcę na gorącym uczynku - tłumaczy Monika Bekulard, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku.

Rok w rok to samo

- Co roku apelujemy do mediów, mieszkańców Ełku, a szczególnie wszystkich rodziców, aby uważali na swoje pociechy. Używanie fajerwerków powinno się odbywać pod kontrolą osoby dorosłej - dodaje Monika Bekulard.

W ubiegłym roku doszło do dwóch nieszczęśliwych wypadków w powiecie ełckim. 15 stycznia w Zespole Szkół nr 1 w Ełku chłopak wrzucił petardę do ubikacji.

Poszkodowana została dziewczyna - dostała zapalenia ucha, pękła też błona bębenkowa. 23 grudnia 14-letni chłopak doznał poparzenia kończyn w wyniku wybuchu petardy w Starych Juchach.

- Za każdym razem po ujawnieniu takiego wypadku, nieletni wraz z rodzicami są przewożeni na komisariat i przesłuchiwani. W taki to sposób docieramy do sprzedawcy - mówi rzecznik Bekulard.

W tym oraz w poprzednim roku nie ukarano żadnych sprzedawców fajerwerków ani osób pełnoletnich. W 2006 r. ukarano dwie osoby, a 2005 i 2004 r. ukarano po jednej. Wszystkie sprawy trafiły do sądu.
- Młoda osoba odpalając petardę nie zdaje sobie sprawy, że może zrobić krzywdę innym. Jeżeli przez swoją pobłażliwość uszkodzi samochód lub mienie publiczne, jej rodzice będą za to odpowiadali - dodaje Krzysztof Skiba, komendant straży miejskiej w Ełku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna