MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Jagiellonii doznali drugiej porażki

Redakcja
Powtórzył się scenariusz z wiosennego meczu obu drużyn, rozegranego w sezonie 2003/04. Wówczas to Jagiellonia przegrała z GKS Bełchatów 1:3, mimo że wygrywała po strzale Jacka Chańki 1:0. W sobotnie popołudnie białostoczanie także strzelili gola jako pierwsi i również nie utrzymali prowadzenia, tracąc bramkę tuż przed przerwą. W drugiej zaś połowie stroną dominującą byli goście, którzy sięgnęli po trzy punkty wygrywając 2:1.

Główka Speichlera
Jagiellonię poprowadził, po piątkowej dymisji Witolda Mroziewskiego, jego dotychczasowy asystent Mirosław Dymek. Nowy trener już w 8 minucie radował się z zespołem, gdy Robert Speichler, po zagraniu z rzutu wolnego Pawła Sobolewskiego, strzałem głową pokonał Aleksandra Ptaka. Żółto_czerwoni od początku meczu zaskoczyli faworyzowanych gości swoją determinacją. Gra pressingiem wytrąciła bełchatowianom z rąk wszystkie ich atuty. Białostoczanie próbowali strzelać na bramkę gości niemal z każdej nadarzającej się ku temu sytuacji. Już w 10 sekundzie bardzo aktywny Sobolewski posłał piłkę tuż obok bramki GKS_u. W 17 minucie futbolówka, po uderzeniu Wojciecha Kobeszki, minęła minimalnie spojenie słupka z poprzeczką. Dodajmy, że Jagiellonia zagrała z GKS tylko z jednym napastnikiem.
Robili co chcieli
- Na początku meczu rywale nie wiedzieli co się dzieje na boisku. Robiliśmy z nimi co chcieliśmy - mówił o pierwszych minutach Sobolewski. Niestety, żółto_czerwoni nie potrafili wówczas "dobić" przeciwnika strzelając kolejne gole. - Nasza niefrasobliwość mogła spowodować, żebyśmy z Białegostoku wyjeżdżali z opuszczonymi głowami - powiedział o pierwszej połowie i grze swoich podopiecznych trener GKS Marek Kuras. Goście nie przebierali w środkach, często brutalnie faulując naszych piłkarzy. Nie dość powiedzieć, że do 33 minuty sędzia Mariusz Rogalski z Katowic pokazał gościom aż pięć żółtych kartek. Robert Speichler, który był najlepszym piłkarzem w drużynie Jagi, dwukrotnie z rzutów wolnych miał okazję na podwyższenie wyniku. Jednak jego strzały pewnie bronił Ptak.
Brazylijskie nieporozumienie
I kiedy wydawało się, że Jagiellonia powinna spokojnie utrzymać wynik do przerwy, Brazylijczyk Fernando Maia Batista sprawił gościom prezent. Nie upilnował on Dariusza Pawlusińskiego, który wyszedł na czystą pozycję i strzałem w prawy róg bramki Olszewskiego wyrównał na 1:1. Błąd, nie pierwszy w tym meczu, Batisty zniweczył cały trud zespołu. Aż dziwne, że trener Dymek nie zmienił piłkarza w przerwie meczu, czekając na zmianę aż do 60 minuty, a wtedy było już 2:1 dla gości.
Bełchatów drugiego gola zdobył tuż po wznowieniu gry. Łukasz Garguła zauważył wolnego w polu karnym Jagiellonii Grzegorza Króla. Napastnik GKS mając przed sobą tylko Olszewskiego, przelobował naszego bramkarza i sędzia wskazał na środek boiska. - Otrzymałem dobre podanie od Garguły i nie pozostawało mi nic innego, jak tylko skierować piłkę do siatki - stwierdził po meczu uradowany napastnik GKS.
W drugiej połowie stroną dominującą był zespół przyjezdny. Jagiellończycy mieli duże problemy w przedostaniu się pod pole karne rywala. Dopiero w końcówce mocniej nacisnęli. Na bramkę Ptaka strzelali Jackowie: Markiewicz w 85 minucie i Chańko w 89 minucie. Za każdym jednak razem na posterunku był Ptak.
Dodajmy, że w meczu nie wystąpił Tomasz Pawlak, który na czwartkowym treningu doznał kontuzji.
Mariusz Klimaszewski
Krzysztof Sokólski
Przemysław Sarosiek
JAGIELLONIA Białystok - GKS BEŁCHATÓW 1:2 (1:1)
Bramki: Speichler 8 - Pawlusiński 42, Król 46.
Żółte kartki: Kulig, Zalewski, Markiewicz (Jagiellonia); Cecot, Berliński, Pawlusiński, Garguła, Dziedzic (GKS). Sędziował: Mariusz Rogalski (Katowice). Widzów: 2500.
Jagiellonia: Olszewski - Kulig, Napierała, Zalewski, Batista (60 Tupalski) - Dzienis, Łatka, Speichler (60 Chańko), Markiewicz, Sobolewski (71 Tyczkowski) - Kobeszko.
Bełchatów: Ptak - Berliński, Cecot, Popek - Pawlusiński (66 Kaczorowski), Hinc, Kuranty, Garguła, Kolendowicz (55 Wiechowski) - Dziedzic, Król (68 Matusiak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna