MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kuryło chce pokazać, że warto walczyć

Helena Wysocka [email protected]
W czwartek Piotr Kuryło, biegacz z Pruski Wielkiej (gm. Augustów), wyrusza do Grecji, by wziąć udział w Spartathlonie. - Tym razem nikomu nie ustąpię miejsca na trasie - zapowiada maratończyk. Wyprawę dedykuje tym, którzy zmagają się z chorobą nowotworową

- Chcę zmotywować ich do walki - dodaje rozmówca. - Muszą, tak jak Leonidas, król Sparty, który w bitwie pod Termopilami stawił czoło tysiącom Persów, walczyć ze swoją chorobą.

42-letni Kuryło ma na swoim koncie już wiele wypraw. Cztery lata temu np. obiegł kulę ziemską. 20 tysięcy kilometrów pokonał w 365 dni. Wtedy deklarował, że to jego ostatnia wyprawa, ale obietnicy nie dotrzymał.

Wiosną tego roku pobiegł na kanonizację Jana Pawła II do Rzymu. A w drodze powrotnej wziął udział w maratonie na Węgrzech.

Teraz pobiegnie do Aten, gdzie 26 września rozpocznie się prestiżowy ultramaraton z Aten do Sparty.
Kuryło, nim zmierzy się z najlepszymi, światowej sławy zawodnikami, musi pokonać 2000 kilometrów. W czwartek wyruszy z Rynku Zygmunta Augusta o godz. 10. W piątek przebiegnie przez Białys-tok. Dalej trasa będzie wiodła przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.

- Dziennie będę pokonywał 70-kilometrowe odcinki - planuje. - Chcę dotrzeć do Grecji kilka dni przed maratonem, by trochę odpocząć.
Bieg dedykuje osobom chorym, by zachęcić ich do walki. W tym gronie jest także żona. Dlatego z jej zdjęciem i hasłem "Walcz z chorobą" będzie przemierzał tysiące kilometrów.

- Na koszulce i wózku umieszczę także wizerunek Leonidasa, króla Sparty, który w bitwie pod Termopilami stawił czoła tysiącom Persów - dodaje Piotr Kuryło. - Choć starcie przegrał, ten władca jest bohaterem, ponieważ udowodnił, że nie można się poddawać.

Wiosną tego roku, podczas biegu wokół Balatonu Kuryło doznał kontuzji. Miał zabieg, a wczoraj był w białostockiej klinice, ale lekarze nie chcieli zdjąć mu szwów. - To nie kula, tylko jakieś nitki - bagatelizuje. - Może po drodze ktoś mi je usunie.

Wyprawa Piotra Kuryły do Grecji jest możliwa dzięki wsparciu władz województwa podlaskiego oraz prywatnym przedsiębiorcom.

- Nie musiałem podejmować pracy, by zarobić na utrzymanie rodziny - dodaje maratończyk. - Dzięki temu mogłem poświęcić swój czas na treningi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna