Dominik Ch. przyznał się do napaści, mało tego - sam zgłosił się do organów ścigania. Ale najwidoczniej nie spodziewał się wyroku bezwzględnego więzienia. W Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku walczył o złagodzenie kary i warunkowe zawieszenie jej wykonania. Ale sąd odwoławczy nie znalazł żadnych racjonalnych argumentów.
Dominik Ch. był już karany czterokrotnie, w tym za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu ludzkiemu. Mimo szansy od losu i wyroków w zawiasach, wciąż popełniał kolejne przestępstwa (ostatnie w czerwcu 2015 r. - znieważenie policjanta). Czwartkowy wyrok dotyczy jednak wydarzenia z lutego 2013 r. Prezenter wracał do domu. Na ulicy Broniewskiego nieznany, zakapturzony mężczyzna wyzwał go od bambusów, później śledził do bloku, w którym mieszka Cole-Wilson. Tam zadał mu silny cios pięścią w twarz. Prezenter zaczął się zasłaniać i wzywać pomocy. Napastnik uciekł. Pobity trafił do szpitala.
Zobacz też Proces ws. napadu na pogodynka Rogers'a Cole-Wilsona. 8 miesięcy więzienia za rasistowski atak
Doznał urazu oka, musiał przejść operację. Do dziś, twierdzi, gorzej widzi na jedno oko. Policja dość szybko złapała podejrzanego. Wówczas był to 24-letni Tomasz G. Po dwóch procesach został prawomocnie uniewinniony. Wtedy prokuratura oskarżyła Dominika Ch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?