Trzecie już podejście śledczych z Wydziału ds. Przestępczości Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku do postawienia przed sądem powszechnym i oskarżenia o przestępstwa korupcyjne Jacka Ch., byłego prokuratora rejonowego z Łomży, zakończyło się fiaskiem.
Na przeszkodzie ku rozpatrzeniu jego sprawy przez niezawisły sąd stanął sąd dyscyplinarny, złożony z prokuratorów. Tylko oni mogą wyrazić zgodę na uchylenie chroniącego Jacka Ch. immunitetu. Chyba że kiedyś zrzekłby się go sam.
- Sąd dyscyplinarny podjął decyzję o niewyrażeniu zgody na pozbawienie prokuratora immunitetu - poinformował wczoraj po południu Maciej Kujawski z Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Dodajmy, że posiedzenie nie miało charakteru jawnego, podobnie jak wniosek skierowany przez gdańskich śledczych. Ich rzecznik Krzysztof Trynka informował nas wcześniej jedynie o tym, że wczoraj rozpatrywany wniosek, w porównaniu z ubiegłorocznym zawierał "nowe czyny, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Nieoficjalnie wiemy jedynie, że zeznania w tej sprawie składali m.in. Krzysztof Ch., ps. Tony oraz Roman D., ps. Szweju. Obaj mają olbrzymią wiedzę na temat funkcjonowania w ostatnim dziesięcioleciu łomżyńskiego półświatka i jego kontaktów z organami ścigania. Ich zeznania miały poważnie obciążyć byłego prokuratora rejonowego.
Wniosek zawierał też zapewne zeznania Mariusza S., ps. Maniek. Warto w tym miejscu wspomnieć, że na podstawie jego zeznań łomżyński sąd skazał kilkunastu członków tzw. grupy "Generała".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?