Do tragedii doszło w 1989 r. Zginęło rodzeństwo. 11-letnia Monika i 9-letni Januszek zostali uduszeni w lesie we wsi Jeńki, dziewczynka została dodatkowo wykorzystana seksualnie. Wobec niewykrycia sprawcy w 1990 r. śledztwo umorzono. Ponad dwa lata temu zostało podjęte na nowo na skutek nowych okoliczności ujawnionych przez policjantów z tzw. Archiwum X.
Czytaj też: Białystok. Ruszył proces w sprawie zabójstwa starszej mieszkanki Hajnówki w 1996 roku (zdjęcia)
Na postawie wielu ekspertyz (w tym psychologicznych, wariograficznych), śledczy doszli do przekonania, że za zbrodnią stoi Dariusz K. - kuzyn ofiar, mieszkaniec Jeniek, który był w chwili zabójstwa w pobliżu miejsca zbrodni. Miał on wtedy 13 lat. I choć dziś ma 44, w październiku 2020 r Prokuratura Okręgowa w Łomży wysłała akta do sądu rodzinnego w Wysokiem Mazowieckiem. Tłumaczy to tym, że w polskim prawie, przepisy nie pozwalają pociągać do odpowiedzialności karnej osoby, która nie ukończyła 15 lat chwili popełnienia czynu. A Dariusz K. w 1989 r. był 2 lata młodszy. Z tego też powodu nie ma statusu oskarżonego i nie stosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Wciąż przebywa na wolności.
O ile SR w Wysokiem Mazowieckiem wydał postanowienie o wszczęciu postępowania, sprawą zabójstwa w Jeńkach nie chciał się zająć. Uznał, że Dariusz K. jest dorosły, więc sąd rodzinny nie może podejmować wobec niego żadnych czynności. Akta przekazał do wydziału karnego Sądu Okręgowego w Łomży. Prokuratura złożyła wniosek o sporządzenie uzasadnienia tej decyzji.
- Chcielibyśmy poznać motywy sądu - mówi Rafał Kaczyński, zastępca Prokuratora Okręgowego w Łomży.
Ale wniosek został odrzucony.
- Postanowienia o przekazaniu według właściwości, zdaniem sądu są prawomocne, nie przysługuje na nie zażalenie, a więc - de facto - także prawo do uzasadnienia - wyjaśnia Piotr Wypych, prezes Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem.
Ale prokuratura uważa inaczej. Złożyła zażalenie na odmowę uzasadnienia. 8 stycznia wpłynęło ono do łomżyńskiego sądu okręgowego.
- Zażalenie prokuratora zostanie rozpoznane przez wydział cywilny. W tej chwili sprawa jest w losowaniu - mówi Jan Leszczewski, prezes SO w Łomży.
Wygląda na to, że sprawa Dariusza K. szybko nie trafi na wokandę. Sąd będzie rozstrzygał o winie lub niewinności mieszkańca Jeniek. Jednak w obecnym stanie prawnym, nawet jeśli Temida uzna, że dokonał zabójstwa, i tak 44-latek nie trafi za kratki. Zgodnie z przepisami Postępowania w sprawach nieletnich, sąd rodzinny mógł w najsurowszym wypadku umieścić winnego w zakładzie poprawczym. A mogą tam trafić osoby do 21. roku życia.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?