Podlascy rolnicy wzięli udział w ogólnopolskim proteście w Warszawie. Postulaty rolników są niezmienne

Protest był organizowany oddolnie. W związku z decyzją premiera dotyczącej objęcia infrastrukturą krytyczną przejść granicznych wraz z drogami dojazdowymi i torami kolejowymi, a także dynamiczną sytuacją na granicy polsko-ukraińskiej, Krajowa Rada Izb Rolniczych opowiedziała się za zmianą strategii protestacyjnej rolników i w związku z tym wsparła Marsz Gwiaździsty na Warszawę. W wydarzeniu wzięło udział co najmniej 50 tys. osób. Wśród protestujących rolników byli również gospodarze z woj. podlaskiego.

-Wyjazdy na protest koordynował również Podlaska Izba Rolnicza. Dodatkowo rolnicy z każdej gminy organizowali jakieś autokary. Część osób pojechało prywatnymi samochodami. Będzie nas co najmniej tysiąc, ale patrząc po frekwencji ta liczba może wzrosnąć dwu- lub trzykrotnie - informował nas przed marszem prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Grzegorz Leszczyński.

Wśród postulatów znajduje się chociażby rezygnacja z przymusowego ograniczenia wielkości produkcji rolnej, wynikającej z Europejskiego Zielonego Ładu. Rolnicy wzywają Komisję Europejską do zmiany obecnego kształtu współpracy handlowej z Ukrainą i do przygotowania propozycji zmian z priorytetowym zabezpieczeniem własnych rolników.

To jest protest polityczny, a nie partyjny. Protestujemy przeciwko wszystkim partiom, które doprowadziły do trudnej sytuacji w rolnictwie - mówił dziś (27.02.) Jacek Słoma, rolnik spod Krynek w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

Krajowa Rada Izb Rolniczych żąda wprowadzenia procedur, które umożliwiają skuteczną ochronę granic celnych oraz budżetu krajowego. Dodatkowo KRIR zwróciła się do rządu o wypłatę do końca kwietnia br. pomocy suszowej, dopłat bezpośrednich oraz uruchomienia pomocy z funduszu wojennego w formie dopłat do zbóż, kukurydzy, rzepaku, mleka, trzody chlewnej, drobiu rzeźnego, mleka, owoców miękkich, miodu, nawozów oraz paliwa.

Tracimy czas. Nie my jesteśmy winni tej sytuacji, tylko politycy. Ten problem mogą rozwiązać jednym cięciem. Recepta na Zielony Ład jest prosta, czyli Ctrl-Alt-Delete. To trzeba skasować i wyrzucić. Stop Zielonemu Ładowi - mówił podczas protestu rolnik z woj. podlaskiego Wojciech Chrostowski.

Rolnicy podkreślają, że będą strajkować, dopóki ich postulaty nie zostaną zrealizowane. Protestujących rolników na rozmowy zaprosił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Uczestnicy marszu przedstawili mu swoje postulaty. Minister Czesław Siekierski zapowiedział rozmowy z rolnikami w ministerstwie. Rozmowy mają się odbyć w najbliższy czwartek – 29 lutego br.

Zobacz też:Protesty rolników w Warszawie. Jacek Słoma: To jest protest polityczny a nie partyjny