Największa zapadalność jest wśród mieszkańców powiatu wysokomazowieckiego, gdzie choruje 60 osób na 100 tys., łomżyńskiego (47/100 tys.) i białostockiego (43/100 tys.). Połowę chorujących (5412) stanowiły dzieci do lat 14.
- Te zachorowania pokazują, że mamy typowy sezon grypowy - mówi Lucyna Jadaluk, kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku. - Zawsze w okresie od stycznia do marca mamy najwięcej przypadków. Na szczęście na razie to zachorowania łagodne.
Zobacz też: Świńska grypa. Pierwszy od dwóch lat przypadek w woj. podlaskim
Dotychczas w laboratorium WSSE na 11 zbadanych próbek potwierdzono tylko jeden przypadek wirusa grypy A/H1N1, czyli tzw. świńskiej grypy. Nowych podejrzeń nie ma.
Zobacz też UDSK: Wstrzymane planowe przyjęcia, zakaz odwiedzin
- Ale ta sytuacja może się oczywiście w każdej chwili zmienić - mówi Jadaluk.
Czytaj więcej: Świńska grypa w szpitalu w Krakowie. Coraz więcej zachorowań w Polsce (wideo)
Tym bardziej, że tzw. świńska grypa zbiera żniwo za naszą wschodnią granicą. Potwierdzone przypadki zachorowań są też w Polsce, m.in. w Krakowie, Rzeszowie i Olsztynie.
- Trzeba pamiętać, że choroby nie można bagatelizować, jeśli pojawią się pierwsze objawy grypy (wysoka gorączka, bóle mięśni, bóle stawów, silne bóle głowy i osłabienie - przyp. red.), należy zostać w domu, a najlepiej udać się do lekarza - dodaje Lucyna Jadaluk. - Grypa może skończyć się poważnymi powikłaniami, ze strony układu oddechowego czy układu krążenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?