Sytuacja gorsza niż rok temu
Podczas dzisiejszej konferencji w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski przedstawił analizę obecnej sytuacji epidemicznej, która - jak zwrócił uwagę - jest gorsza niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- Przyznam, że z dużym niepokojem obserwuję codzienne raporty. Zdarzają się wzrosty nawet o 80 osób dziennie. To świadczy o problemie. Porównując dane z analogicznego okresu ubiegłego roku, możemy zauważyć, że niestety, mamy teraz więcej pacjentów na oddziałach covidowych. Nie chciałbym, aby doszło do sytuacji, kiedy w listopadzie ubiegłego roku, w szczytowym momencie poprzedniej fali, na oddziałach covidowych mieliśmy nawet 900 pacjentów. W tej chwili jest ich 513.
Przeczytaj też:
Wojewoda podlaski mówił, że liczba łóżek covidowych ostatnio jest zwiększana, choć - jak podkreślał - odbywa się to kosztem zdolności zabezpieczania niezbędnych potrzeb medycznych w obszarach niecovidowych. Innymi słowy - zmniejsza się baza łóżek na innych oddziałach. Dlatego tak ważne jest niedopuszczanie do dalszego rozwoju pandemii.
- Pandemia ewidentnie przyspiesza, stąd nasz apel do tych, którzy zastanawiają się i wahają, aby zweryfikowali swoje poglądy odnośnie szczepień. Gdyż tylko szczepiąc się pokonamy epidemię szybciej - mówiła Prof. Joanna Zajkowska, podlaska konsultant do spraw epidemiologii. - Z jednej strony przygotowywanie miejsc szpitalnych będzie pomagało chorym, z drugiej zaś najlepiej jest zapobiegać. Nikt nie wymyślił lepszych zasad niż szczepienie i przestrzeganie zasad DDM, czyli dystans, dezynfekcja rąk i maseczki.
COVID-19 to nie grypa
Dr Jolanta Ostrowska, wojewódzka konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych, rozwiewała mity mówiące, że COVID-19 to zwykła grypa niepozostawiająca w organizmie żadnych śladów.
- Owszem, część osób przechodzi COVID-19 łagodnie, ale zdarzają się też takie sytuacje, że COVID-19 przebiega pod postacią ciężkiego zapalenia płuc, z dusznością, omdleniami, zaburzeniami rytmu serca. Tacy pacjenci nie powinni czekać długo w domu. Im szybciej zostaną objęci opieką, tym mają większe szanse na wyjście z choroby bez zmian w płucach, które potem uniemożliwiają normalną aktywność życiową. Dlatego zachęcam osoby, które mają wstępne objawy, np. kaszel, katar, gorączkę, aby zgłaszali się wcześniej do lekarzy rodzinnych.
Przeczytaj też:
Potrzeba otwarcia drugiego szpitala tymczasowego
Jan Kochanowicz, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku mówił, że sytuacja epidemiczna w regionie jest trudna i konieczne jest podjęcie działań, które wyprzedziłyby postępującą falę pandemii:
- W szpitalu klinicznym w ostatnich dniach doszło do skokowego wzrostu liczby pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19. Kończą nam się miejsca w szpitalu tymczasowym nr 1 przy ul. Żurawiej, dlatego jesteśmy zmuszeni uruchomić szpital tymczasowy nr 2 na hali sportowej UMB. Wzorem poprzednich fal pandemii będziemy tam umieszczać pacjentów w lżejszym stanie, gdyż warunki hospitalizacji są tam gorsze. Otwarcie szpitala przy ul. Wołodyjowskiego jest takim buforem, który pozwoli nam zachować wyspecjalizowane miejsca w placówce przy ul. Żurawiej dla cięższych przypadków.
Przeczytaj też:
Dr Kochanowicz negatywnie ocenił obecną sytuację epidemiczną w województwie podlaskim, zwracając uwagę na jej przyczyny.
- Nasze województwo w skali kraju przedstawia się w bardzo złym świetle. Podczas poprzednich fal pandemii słabo przechorowaliśmy COVID-19, gdyż poprzednie warianty koronawirusa były mniej zakaźne. Natomiast, szczepienia nie były naszą mocną stroną. Zaszczepiły się głównie osoby, które już przechorowały COVID-19, w związku z tym odporność populacyjna jest u nas bardzo niska.
Dyrektor USK podkreślił też, że obecnie w szpitalu chorują ciężko przede wszystkim osoby niezaszczepione.
Wzmożone kontrole sanepidu i policji
Ewa Jakubowicz, p.o. podlaskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego, mówiła o tym, że mieszkańcy naszego regionu nie zachowują zasad DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka), choć rozporządzenia w tej sprawie nadal obowiązują.
- Od dzisiaj inspekcja sanitarna łącznie z policją będzie prowadziła wzmożone kontrole w obiektach handlowych, ponieważ ta liczba zakażeń, z którą mamy do czynienia w ostatnich dniach jest skutkiem nie stosowania zasad DDM. Kontrole będą przeprowadzać wspólnie z policją osoby wytypowane głównie z pionu bezpieczeństwa żywienia z sanepidu. Wobec osób, które nie będą przestrzegać zasad, zostaną zastosowane restrykcje karne, czyli mandaty.
Przeczytaj też:
52 ogniska koronawirusa w regionie
Ewa Jakubowicz odniosła się też do sytuacji epidemicznej w regionie, wskazując na dużą liczbę ognisk koronawirusa.
- W naszym województwie mamy odnotowane 52 ogniska koronawirusa. To są ogniska, które rozwinęły się przede wszystkim w placówkach nauczania i wychowania. To jest kilka bądź kilkanaście osób. Mamy też 7 ognisk zidentyfikowanych w podmiotach medycznych.
Na koniec wszystkie obecne na konferencji osoby podpisały apel, w którym zwracają się do mieszkańców regionu z prośbą o przestrzeganie norm sanitarnych, zachowanie reżimu oraz skorzystanie z możliwości szczepień przeciwko COVID-19. Apel zostanie rozesłany do różnych instytucji społecznych na terenie województwa podlaskiego.
Przeczytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?