Było jeszcze ciemno na dworze, kiedy Włodzimierz Wołkowycki, radny Białowieży, usłyszał cichy trzask.
- W pierwszej chwili pomyślałem, że to odgłos, jaki wydaje płonący w piecu ekogroszek, ale po chwili poczułem swąd - opowiada.
Z okien stojącego w pobliżu jego domu letniskowego buchał ogień i wydostawały się kłęby dymu.
- Byliśmy na miejscu już po kilku minutach - relacjonuje Jerzy Lisicki, szef Ochotniczej Straży Pożarnej z Białowieży. - Za chwilę dołączyły do nas jednostki OSP z Narewki, Nieznanego Boru oraz straż zawodowa z Hajnówki.
- Fakty, o jakich mówili mi strażacy, nie pozostawiły wątpliwości - mówi drżącym głosem Wołkowycki. - To było celowe podpalenie.
- W środku znaleźliśmy kanister po benzynie i pościel z jej śladami - wyjawia Lisicki.
Nieznany sprawca pożaru niczego nie ukradł. Hajnowska policja zabezpieczyła materiał dowodowy, w tym nagranie z monitoringu ulicy.
Straty właściciel ocenia na około 250 tysięcy złotych.
Dwa dni później w Hajnówce doszło do kolejnego, też nieprzypadkowego podpalenia. Tym razem ogień podłożono w mieszkaniu, do którego wtargnęła trójka napastników. Pobiła i dźgnęła nożem przebywającego w nim 43-letniego mężczyznę. Udało mu się jednak uciec przed bandytami.
- Policjanci zatrzymali sprawców - informuje st. aspirant Irena Kuptel z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. - Byli pijani. To osoby doskonale nam znane.
Są nimi 33-letni mężczyzna oraz kobiety w wieku 26 i 33 lat.
- Mimo bliskości miast i celowego zaprószenia ognia nie łączyłabym ze sobą obu tych zdarzeń - twierdzi rzecznik Kuptel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?