MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policja z Koszalina i internauci szukają skradzionego defibrylatora AED i złodzieja

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Kolejny skradziony defibrylator AED. Policja szuka sprawców
Kolejny skradziony defibrylator AED. Policja szuka sprawców Adam Wójcik
Koszalin pokryty jest gęstą siecią defibrylatorów AED. To proste w obsłudze urządzenia, dzięki, którym każdy jest w stanie pomóc osobie z nagłym zatrzymaniem akcji serca. Jak już informowaliśmy w niedzielę po raz trzeci jeden z takich defibrylatorów padł łupem złodziei. Dziś szuka ich policja i internauci.

„40 Punktów Życia - defibrylatory AED w miejscach publicznych - bezpieczniejszy Koszalin” to projekt zrealizowany w ramach miejskiego budżetu obywatelskiego. Zainstalowanie systemu oraz szkolenia dla mieszkańców z pierwszej pomocy kosztowało ponad 760 tys. złotych. Dzięki temu projektowi, za którym stoi społeczność "Budka Życia", Koszalin stał się jednym z nielicznych miast w Polsce z tak "gęstą" siecią defibrylatorów AED — prostych w obsłudze (nie trzeba żadnej wiedzy medycznej, by ich skutecznie użyć) oraz bezpiecznych. System działa od marca ubiegłego roku.

Wszystkie defibrylatory (32 w miejscach publicznych, np. na przystankach autobusowych, czy w parkach, a także 8 mobilnych) podłączone są do systemu. Każde otwarcie kapsuły, w której znajduje się defibrylator, jest monitorowane, każdy sygnał trzeba natychmiast sprawdzić, przeprowadzić test urządzenia. Dzięki temu wiemy, że w niedzielę koło godziny 14 ktoś ukradł defibrylator zlokalizowany na ścianie Domu Studenckiego nr 1 przy ul. Tadeusza Rejtana 15.

Policja i internetowa społeczność szukają defibrylatora AED Philips FRx w czerwonym etui. Osoby, które widziały osobę / osoby podejrzane, albo znalazły defibrylator proszone są o kontakt z Komendą Miejska Policji w Koszalinie pod numerem telefonu 112 lub 47 784 15 11.

Izabela Sreberska, oficer prasowy koszalińskiej komendy mówi, że policja tę kradzież traktuje bardzo poważnie. Zebrano dowody, zabezpieczono też nagrania z monitoringu.

W dwóch wcześniejszych przypadkach kradzieży sprawcę - obu dokonał ten sam 45-letni mężczyzna - zatrzymano i postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Niestety jeden z defibrylatorów został zniszczony.

Takie urządzenie warte jest około 7 tys. zł. Jednak jego wartość, ma większy wymiar niż tylko to ile trzeba za niego zapłacić. Michał Pelc, ratownik medyczny, jeden z pomysłodawców zainstalowania w Koszalinie ogólnodostępnych defibrylatorów, przy ostatniej kradzieży mówił nam: - Defibrylatory AEG to bardzo skuteczne narzędzie, za pomocą którego można uratować życie. Za ich niszczenie czy kradzież kara powinna być dotkliwa, bo jej skutkiem może być śmierć.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera