Dariusz K., seryjny morderca z Opola. Mógł zabić co najmniej trzy osoby

Dariusz K., podejrzany o co najmniej trzy morderstwa w Europie, pochodzi z Opola. Sprawą 29-letniego seryjnego mordercy od niedzieli żyje niemal całe osiedle Metalchem.

Niemal każdy tu wie o kogo chodzi. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że chłopak był dziwny, ale nigdy by nie podejrzewali, że mógłby dokonać czegoś tak okrutnego. - Zdjęcie Darka oraz tekst dostałem od kolegi mailem - mówi jeden ze znajomych 29-latka, który jest podejrzany o trzy morderstwa. - Mimo zasłoniętych oczu od razu go poznałem. Naprawdę nie wiem, co mu odbiło.

Przecież nigdy nie był agresywny. Nie bił się z nikim, nie kłócił. Często przesiadywaliśmy razem pod blokiem. Potem wyjechał za granicę i pojawiał się tu bardzo rzadko. Starsza kobieta, której pokazujemy opublikowane przez „Daily Mail” zdjęcie bez czarnej przepaski na oczach, po chwili wahania rozpoznaje swojego sąsiada. - Tak to on. Tutaj na zdjęciu jest łysy, ale ja pamiętam go z pięknymi lokami na głowie - mówi kobieta. - Nie znałam go za bardzo, ale nic złego o nim nie słyszałam. Powiedział nawet dzień dobry, uśmiechnął się. Współczuję jego mamie. Nie wyobrażam sobie, co może teraz czuć.

O tej bulwersującej sprawie w weekend poinformowały brytyjskie media. Jak wynika z informacji brytyjskiego dziennika „Daily Mail” 29-letni Dariusz K. został zatrzymany 8 czerwca przez niemiecką policję w sprawie zabójstwa austriackiego małżeństwa.

Ciało 75-letniego Gerharda Hintermeiera i jego o rok młodszej żony Erny, krewni znaleźli 21 maja w ich mieszkaniu w Wiedniu. Oboje zostali zasztyletowani. Kobieta zgwałcona. Morderca na jej ciele napisał łacińską sentencję „tantum ergo”. Już w areszcie Dariusz K. miał się przyznać do zamordowania 79-letniego Szweda. Georg Ehrlander został znaleziony 23 kwietnia na podłodze w kuchni swojego domu w pobliżu Göteborga. On również zginął od ran zadanych nożem. Policja nie wyklucza, ze opolanin jest autorem innych morderstw, do których doszło w ostatnich kilku latach w Europie.
Trwają porównania zabezpieczonych w miejscach niewyjaśnionych zbrodni śladów (m.in. DNA i odcisków palców) z materiałem pobranym od zatrzymanego Polaka. Dariusz K. powiedział prowadzącym sprawę śledczym, że zabójstw kazały dokonywać mu „wewnętrzne głosy”.

Jak podaje „Daily Mail” policja wiąże go też z usiłowaniem zabójstwa w Salzburgu, wiąże go też z zabójstwami dokonanymi w Holandii i Czechach, a także napadem na sklep w Niemczech. W pełnej gotowości są też brytyjscy policjanci. Dariusz K. mieszkał na Wyspach kilka lat. Teraz tamtejsi śledczy sprawdzają, czy nie jest sprawcą, któregoś z niewyjaśnionych do tej pory morderstw. Europejskie media nazwały już 29-letniego Polaka pierwszym seryjnym mordercą, który grasował po całej Europie, korzystając z dobrodziejstw, które dają otwarte granice. Jak mówi prokurator Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu, szwedzka i austriacka policja zwróciły się o pomoc prawną przy tej sprawie. - Nie mogę jednak na tym etapie powiedzieć o co dokładnie chodzi - mówi prokurator Sieradzka.