MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł na biznes: dinozaury

Urszula Ludwiczak
Ania Łodej i jeden z mieszkańców Parku Jurajskiego w Jurowcach
Ania Łodej i jeden z mieszkańców Parku Jurajskiego w Jurowcach A. Zgiet
Jurowce. Kilka kilometrów za Białymstokiem, w otoczeniu drzew i pagórków, powstaje Jurajski Park Dinozaurów. To inwestycja życia i spełnienie marzeń rodziny Łodejów z Podlasia. Dzięki ich pasji już 1 lipca park będzie mógł przyjąć pierwszych gości.

Ania, Krzysztof i Maciej Łodejowie od kilku miesięcy spędzają całe dnie na 9 hektarach wydzierżawionej od gminy Wasilków ziemi. Właśnie tutaj budują swój wymarzony Jurajski Park Dinozaurów.

Jedenaście gadów już tu stoi, kolejne dojadą w przyszłym tygodniu. Do 1 lipca będzie ich 27. A do tego ścieżka edukacyjna, plac zabaw. Takiego parku nie ma nigdzie w regionie, a w całym kraju - tylko pięć. Wszystkie cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Dlatego rodzina Łodejów ma wielką nadzieję na powodzenie ich inwestycji.

Od pomysłu do realizacji
I naprawdę aż trudno uwierzyć, że ta rodzina jeszcze do niedawna z dinozaurami nie miała nic wspólnego. Głowa rodu - pan Maciej - zajmował się ubezpieczeniami. Ale jak przyznaje, zawsze marzył o własnym biznesie, najlepiej związanym z naturą. Szukał tylko odpowiedniego pomysłu. Wielka przygoda i jak się okazało - pasja - rozpoczęła się w ubiegłym roku. Spędzali wtedy wakacje w okolicach Bełdowa. Pojechali na wycieczkę do tamtejszego Parku Jurajskiego.

- To był impuls - opowiada Maciej Łodej. - Zawsze uwielbiałem przyrodę, oglądałem na Discovery filmy przyrodnicze. Kiedy zobaczyłem dinozaury, już wiedziałem, co chcę dalej robić, że to jest to.

Emocje towarzyszące zwiedzaniu tamtejszego parku udzieliły się całej rodzinie.

- Okazało się, że jest to fajna zabawa, nie tylko dla dzieci, ale i trochę starszych - śmieje się Ania Łodej, córka pana Macieja, która w rodzinnej firmie odpowiada teraz za marketing. - Na mnie i bracie, choć już mamy po ponad dwadzieścia lat, tamte dinozaury zrobiły niezapomniane wrażenie.

Dlatego z przekonaniem dzieci do stworzenia rodzinnego biznesu pan Maciej za dużo problemów nie miał. I gdy tylko rodzina wróciła z wakacyjnych wojaży, od razu zaczęło się główkowanie, jak podobny park wybudować w okolicach Białegostoku...

- Największy problem był ze znalezieniem fajnego miejsca, gdzie moglibyśmy postawić te gady - mówi pan Maciej. - Zależało mi na tym, aby było to miejsce zielone, porośnięte drzewami, z pagórkami, chętnie w lesie.

I się udało. Okazało się, że w Jurowcach, tuż za Muzeum Wsi, jest takie idealne miejsce na park jurajski. Władze Wasilkowa bez problemu wydzierżawiły Łodejowi teren na 3 lata.

O dostawę dinozaurów oryginalnych rozmiarów nie było trudno - rzeźby tych gadów od lat wykonuje do innych tego typu parków w Polsce warsztat w Nowinach Wielkich, niedaleko granicy z Niemcami. Ich autorem jest jedyny w Polsce ekspert od takiej roboty - Krzysztof Kuchnio. Robi dinozaury ze styropianu i masy plastikowej. Dopracowuje najdrobniejsze szczegóły, tak, aby gady wyglądały jak najbardziej realistycznie.

Gotowe dinozaury są też wytrzymałe na wszelkie warunki atmosferyczne - niestraszny im deszcz czy śnieg i mróz. Jako że mają oryginalne gabaryty, większość z nich jest nie tylko ogromna, ale i bardzo ciężka - największe rzeźby będą ważyć ponad 300 kg! Do Jurowiec dojadą w kilku częściach.

Jest jedenaście, będzie dwadzieścia siedem
Budowa parku w Jurowcach rozpoczęła się w kwietniu. Teren został ogrodzony i oświetlony, wytyczono miejsca dla dinozaurów. Od wielu tygodni Maciej Łodej na budowie spędza praktycznie całą dobę. Nie boi się żadnej pracy, dba o wszelkie szczegóły. Chce, aby Jurajski Park Dinozaurów idealnie odzwierciedlał jego marzenia o takim miejscu.

Pierwsze gady przyjechały do Jurowiec pod koniec maja. Kolejna partia - na początku czerwca. Są tu już m.in. kentozaur, triceratops, scelidozaur, celofyz. Wszystkie naturalnych rozmiarów - w sumie jedenaście.

- Te największe gady, w tym największy diplodok, przyjadą po niedzieli - opowiada Maciej Łodej. - Do 1 lipca będzie ich 27. Przy każdym z nich znajdzie się opis i historia gatunku. Po ścieżce edukacyjnej, mierzącej ok. 700 metrów, wiodącej przez pagórki i las, będzie oprowadzał profesjonalny przewodnik - niewykluczone, że w odpowiednio dopasowanym stroju.

Jurajski Park Dinozaurów w Jurowcach będzie gotowy na 1 lipca. Czynny będzie do późnej jesieni, potem otworzy się znowu na wiosnę. Właściciele liczą głównie na wycieczki szkolne, kolonie. Na razie będzie czynny w godz. 10-18, ale w przyszłym roku planowane jest zwiedzanie nocne i kolejne atrakcje. - Ma być jak w bajce - mówią Łodejowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna