MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 300 osób przyszło na białostocki casting do "You Can Dance". Po prostu tańcz!

Urszula Krutul
iemowit Bogusławski ma 27 lat. Tańczy od lat 13. Przyszedł na casting, bo chce się wypromować.
iemowit Bogusławski ma 27 lat. Tańczy od lat 13. Przyszedł na casting, bo chce się wypromować. B. Maleszewska
Taniec brzucha, szpagaty, wyskoki i łagodne electric boogie zdarzały się niezbyt często. Ale zapadały w pamięć. A jaki styl królował podczas białostockiego castingu do You Can Dance? Oczywiście hip hop. Młodych uczestników wspierały gwiazdy poprzednich edycji.

Fajnie tańczysz. Niech cię Bóg błogosławi. A ty z kolei jesteś nijaka, przezroczysta. Nie umiesz o siebie walczyć - to tylko niektóre (te łagodniejsze) komentarze, jakie Michał Piróg wygłaszał podczas wtorkowego castingu do programu “You Can Dance. Po prostu tańcz". Na białostockim castingu pojawiło się ponad 300 osób.

Każda z nich z własną historią, mniej lub bardziej wzruszającą. Każda z pasją - jaką jest dla nich taniec. Niektórzy uczynili z tej pasji sposób na życie, inni ćwiczą samotnie w domu, przed lustrem. Wszystkich ich łączy miłość - oczywiście do tańca.

Chcą wytańczyć swoje marzenia
Hotel Gołębiewski w Białymstoku, wtorek, kilkanaście minut po godzinie 8 rano. Uczestników wita prowadząca program Kinga Rusin. Ubrana ciepło, bo na zewnątrz ostra zima. Ale zaraz po przekroczeniu progu hotelu wkracza się w inny świat. Pełen półnagich dziewcząt i ubranych w luźne ciuchy chłopaków. Wszyscy młodzi, niektórzy nawet bardzo. W powietrzu czuć podekscytowanie. Każdy z tancerzy marzy o szansie. Każdy widzi siebie w telewizji i pragnie przeżyć przygodę: wyjazd na warsztaty do słonecznej Portugalii, popularność i w końcu stypendium na Broadway'u...

Około godz. 9 ruszają zapisy. Wśród uczestników przechadza się Kinga Rusin. Rozmawiają, nagrywają tzw. "setki". Przesłuchania trwają w dwóch salach. Jury złożone z choreografów, reżyserów i producentów wytrwale ocenia uczestników. Niektórzy tancerze odchodzą z kwitkiem, inni przechodzą do głównego castingu, który rozpocznie się koło godz. 16. Przed salą co kilkanaście minut słychać okrzyki radości. Ale są też łzy.

- Od sześciu lat ćwiczę balet - wyznaje 18-letnia Natalia Kladziwa, która przyjechała razem z mamą aż z Zabrza. - Chciałabym w końcu dostać się do programu. To byłaby wielka szansa. No ale trudno, znów się nie udało... Jednak nie żałuję, że tu przyjechałam. Mogłam popatrzeć na innych tancerzy i czegoś się nauczyć. Nie będę się poddawać. Wprawdzie na casting do Warszawy już nie pojadę, ale wystartuję przy okazji kolejnej edycji.

Ci, którym udało się przejść przez sito precastingów mają kilka godzin, aby przygotować się do spotkania oko w oko z jurorami. Najlepszych ocenią: Agustin Egurrola, Michał Piróg i Weronika Marczuk-Pazura. Z ponad 300 tancerzy zostaje 30. To oni będą musieli odpowiednio "sprzedać się przed kamerami". Zadanie tym trudniejsze, że będą mieli na to niecałe 5 minut. Z czego tylko minuta wypełniona będzie tańcem.

Łagodne electric boogie czy taniec brzucha
Ziemowit Bogusławski ma 27 lat. Tańczy od 1996 roku. Tańcem interesuje się również jego siostra.

- Program traktuję jako szansę na promocję samego siebie - mówi.
19-letni Rafał na pytanie jury: "z czego się utrzymuje?" odpowiada z rozbrajającą szczerością: "z mamy". Kontynuuje w tym samym stylu. Swoją "gadką" urzeka jurorów. Wyznaje, że kształci się w studium tańca Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku. Głównie dlatego, że chciał uciec przed wojskiem. Ale nie tylko. Taniec interesuje go od niedawna, ale za to bardzo.

- Przyszedłem tutaj z nastawieniem na następną, 5. edycję. Teraz chciałem po prostu zobaczyć jak to jest, przygotować się i przyjść za pół roku. I dopiero wtedy naprawdę dobrze zatańczyć. Trochę jestem zdziwiony, że już teraz udało mi się przejść dalej. I to bez solówki. Tańczyłem tylko ze wszystkimi pod muzę. A oprócz tego po prostu gadałem. A ja za dużo gadam - opowiada jak nakręcony. - A to jest nie do końca dobre. Szczególnie w kościele. Nie można przecież rozmawiać w kościele...

"Mały Niecik" za 5 lat...wygra program
Główny casting zaczyna się tuż przed godz. 16. Na salę wpuszczona zostaje widownia. Chwilę później wchodzi "wielka trójka" jurorów: Weronika, Michał i Agustin. Rozlega się wrzawa, brawa, okrzyki. Później będzie ją słychać jeszcze wielokrotnie. Rusza nagranie. Są przerwy techniczne, "dokrętki", duble, ale humory dopisują. Nic dziwnego.

Każdy z uczestników jest zupełnie odrębną osobowością i każdy stara się dać z siebie wszystko. Widzów porywa szczególnie 11-letni Jurek. Ale nie tylko ich. Urzeczone małym tancerzem z białostockiego Studia Tańca Fair Play jest również całe jury. Chłopak słyszy, że jego taniec jest perfekcyjny.

Sam z rozbrajającą szczerością stwierdza:
- Za 5 lat, jeśli ten program będzie nadal istniał, przyjdę tu i go wygram.
Zdobywa serca publiczności i jurorów. Ale jego serce jest już zajęte. Jurek ma bowiem... dziewczynę: 11-letnią Kornelię. Wyróżnia go też to, że jest wychowankiem Karola Niecikowskiego znanego z III edycji programu “You Can Dance. Po prostu tańcz".

- Normalnie mały Niecik. Bardzo mi się podobało. Było to bardzo męskie. Tak powinien tańczyć facet! - podsumował występ chłopca przewodniczący castingowego jury Agustin Egurrola.

- Masz 11 lat i tyle testosteronu, co mój kolega z jury - dodał zgryźliwy jak zwykle Michał Piróg. Mówił do 11-latka, a zerkał na Egurrolę.
Ogromne wrażenie na jurorach, ale przede wszystkim na obecnych na widowni kobietach zrobił też białostocki tancerz Adrian Wilczko. Świetny wygląd, wyrzeźbione ciało i powłóczyste spojrzenie. A do tego jak tańczył! Marzenie...

Któremu z tancerzy udało się zdobyć bilet na warsztaty w Lizbonie? Dowiemy się już na wiosnę, kiedy w TVN ruszy IV edycja "You Can Dance".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna