Poszukiwania zaginionego na jeziorze Rospuda. W ćwiczeniach brało udział kilkudziesięciu mundurowych różnych służb

Dyżurny suwalskiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który nie wrócił do domu i chce popełnić samobójstwo. Od razu na granicy powiatu suwalskiego i gołdapskiego rozpoczęły się poszukiwania za zaginionym.

Czytaj też:

Według świadka, mężczyzna zaparkował samochód w lesie i pobiegł w stronę jeziora. W akcję zostało zaangażowanych kilkudziesięciu policjantów, a także żołnierze, strażacy oraz mazurska grupa poszukiwawczo-rozpoznawcza.

Do poszukiwań został wykorzystany specjalistyczny sprzęt między innymi drony. Wszystko to działo się w środę (7.06). Mieszane patrole (składające się z policjanta, żołnierza oraz strażaka) przeszukiwały las używając specjalnej aplikacji. Na jezioro wypłynęły patrole wodne.

Zaginiony mężczyznę znaleziony został na łódce w pobliżu wyspy na jeziorze Rospuda. Mundurowi udzielili mu pierwszej pomocy i bezpiecznie przetransportowali na brzeg.

Całe szczęście to tylko scenariusz ćwiczeń dowódczo-sztabowych, w których uczestniczyli:

• policjanci z komendy miejskiej oraz suwalskiego oddziału prewencji,
• strażacy PSP i OSP,
• żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej,
• członkowie Mazurskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratunkowej.

Zobacz także:

- Celem przedsięwzięcia było doskonalenie umiejętności policjantów oraz współpraca z innymi służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Była to także dobra okazja do wymiany doświadczeń między uczestnikami ćwiczenia. Wszystko po to, aby jak najszybciej i jak najsprawniej odnaleźć zaginionego i udzielić mu niezbędnej pomocy - tłumaczy Anna Wałecka-Chamiuk z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.

Na koniec dzieci i młodzież zgromadzona na plaży przy jeziorze Rospuda miała okazję zobaczyć pokaz ratownictwa wodnego zorganizowany przez policjantów i suwalskie WOPR - Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.