Decyzja Domu Książki zaskoczyła władze gminy. - Nie spodziewaliśmy się czegoś podobnego - przyznał Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Wiosną tego roku dyrekcja sokólskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (zarządza budynkiem, gdzie mieści się księgarnia) wypowiedziała umowę najmu Domowi Książki. Ogłoszono przetarg, który wygrał właściciel sieci prywatnych aptek z Białegostoku. Nowy najemca zobowiązał się płacić 61 złotych za mkw. lokalu (dotychczas było 5,96 złotych). Księgarnia miała zwolnić zajmowane pomieszczenie do 31 lipca, ale nie zrobiła tego do dziś.
- Wszystko przez to, że kierownictwo Domu Książki skierowało sprawę do sądu. Właściciele księgarni dążą do tego, aby zostało unieważnione wypowiedzenie umowy najmu. Powołują się przy tym na uchwałę Rady Miejskiej w Sokółce - powiedział burmistrz Małachwiej.
Chodzi o uchwałę z 2004 roku w sprawie nabywania i wydzierżawiania nieruchomości gruntowych oraz lokali.
- Jest tam zapis, że można bezprzetargowo przedłużyć umowę. Ale przecież księgarnia miała umowę na czas nieokreślony. Na dodatek Dom Książki startował w przetargu, czyli tym samym zgodził się na wypowiedzenie umowy najmu na zajmowany lokal - wyjaśnił Antoni Jackiewicz, dyrektor ZGKiM w Sokółce.
Dom Książki będzie dochodził swoich racji przed Sądem Rejonowym w Sokółce, a księgarnia na razie zostanie tam, gdzie jest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?